Ten Pierwszy Wpis

Wypada się przedstawić (chyba), więc mój pierwszy wpis to krótko, powiedzmy dość krótko, o mnie.

Cóż? Jestem namysłowianką z urodzenia. Obecnie, w życiu dorosłym, także ze świadomego wyboru. Lubię swoje miasteczko i jestem z nim związana uczuciowo, zawodowo, sentymentalnie, rodzinnie i ze stu innych możliwych powodów. Taka moja odmiana lokalnego patriotyzmu.

W życiu prywatnym jestem mamą i żoną.

W życiu zawodowym  nauczycielem polonistą (pozdrawiam serdecznie wszystkich moich Uczniów), Czasami kocham swój zawód (i to nie tylko w wakacje), czasem mam go dość...

Oprócz tego wszystkiego niezwykle ważną sprawą w moim życiu jest moja pasja - historia sztuki. Oprócz filologii polskiej skończyłam także historię sztuki na Uniwersytecie Wrocławskim. 

Niestety nie mam do czynienia zawodowo  na co dzień z tym obszarem nauki, jednak jak mogę staram się wykorzystywać swoją wiedzę w pracy z młodzieżą. Biedna młodzież  włóczy się po powiecie namysłowskim z panią polonistką, burcząc czasem pod nosem "Po co ona nas przywiozła w te chaszcze???" A pani tymczasem widzi przed oczami (bardzo często wyobraźni) przepiękny barokowy park.

Na swoim blogu chciałabym pokazać te miejsca wokół nas, które były, a często są po dziś dzień niezwykłe, albo mające choć okruch niezwykłości w sobie, przynajmniej dla mnie. I które niestety z roku na rok systematycznie znikają z powierzchni ziemi.

Moim "konikiem" jest architektura rezydencjonalna i parki przydworskie. Zacznę więc od tego. Zapraszam do lektury kolejnego wpisu.

 

Dodanych komentarzy: 5

Anialena, witam w klubie "zakręconych". "Zapodaj" jakąś fotkę do wpisu. Będzie ładnie wyglądał Twój "wstepniaczek" na I stronie "Namyslowianie.pl".

Brzmi to bardzo zachęcająco :-) Czekamy więc nie tylko na ten następny, zapowiadany kolejny wpis, ale i cały cykl... Ziemia Namysłowska skrywa naprawdę wiele atrakcji, które z jednej strony warto poznać, wyeksponować, wypromować, a z drugiej – o nie zadbać. O zabytkach, podobnie jak o jakichkolwiek innych zagadnieniach czy problemach, jeśli nie mówi się i nie pisze, to niejako w przestrzni publicznej ich nie ma, nie pamięta się o nich, są skryte w niebycie. Oby nagłaśnianie tej problematyki spowodowało większą dbałość właścicieli, odpowiednich służb i władz o to dziedzictwo.

A powracając do autora blogu: cieszy fakt, że są nauczyciele, którym chce się więcej niż wymaga tego program, którzy zaszczepiają młodzieży lokalny patriotyzm. Brawo!

Jeśli mnie pamięc nie zawodzi i dobrze kojarzę fakty, to we wpisach pojawią się pałacowe kominki ;)

Dobrze pamiętasz Madzik! Kominki to temat mojej pracy mgr na historii sztuki. A zabytkowym kominkom na Ziemi Namysłowskiej  poświęcę osobny wpis.

W końcu historyk :D Pamięc jest ;)