Dziarski krok na bocznicy Jełowej. Pierwsza para to Adolf Hitler i Hermann Goering. Za nimi prawdopodobnie adiutant Hitlera ds. Luftwaffe Nicalaus von Below. Druga para to chyba generałowie Wilhelm Keitel i Alfred Jodl. Cała piątka znajdzie się na fotografii lub w filmie z wagonu konferencyjnego w Jełowej.
Obsługa "Ameriki" w oczekiwaniu na fuehrera na tle jednego z wagonów z działami przeciwlotniczymi
Kim jest ten przystojny rozmówca Hitlera z Jełowej? Po dwóch mylnych typach - w końcu doszliśmy do wniosku, że to Joachim Ribbentrop, minister spraw zagranicznych III Rzeszy.
W złej identyfikacji "pomogła" mi ta fotografia z artykułu dra Rafała Zgorzelskiego - "<<Amerika>> pod specjalnym nadzorem ("Przewodnik po Polsce bitewnej", Focus 3/2011). I ta informacja: Od sierpnia 1939 do lutego 1940, m.in. w czasie pobytu Adolfa Hitlera w Polsce po rozpoczęciu II wojny światowej, Rommel pełnił funkcję komendanta Kwatery Głównej Hitlera (Der Kommandant Führerhauptquartier). Np. w tej roli przebywał w dniach 19-26 września 1939 z Adolfem Hitlerem w sopockim Kasino-Hotel. Musiał w tej roli przebywać również w Jełowej. Ten zły typ to Erwin Rommel. Wcześniej Canaris, bo i ten był we wrześniu 1939 r. w Jełowej
I jeszcze jedno bardzo ciekawe ujęcie dwóch bohaterów. Zamieszczone na portalu "Interia" zdjęcie jest podpisane: Hitler i minister Joachim von Ribbentrop, Fot.: z albumu "Mit Hitler in Polen" /Odkrywca. Myślałem, że to błąd lub propagandowa manipulacja - że na fotografii znajduje się Rommel. Myliłem się. Zdjęcie stanowi ilustrację 2 str. bardzo ciekawego artykułu Leszka Adamczewskiego "Pierwsza i ostatnia kwatera Hitlera".
Marszałek Rzeszy i dca Luftwaffe Hermann Goering, szef Wehrmachtu Wilhelm Keitel (trafny typ Madzika) i Adolf Hitler w wagonie sztabowym w Jełowej we wrześniu 1939 r. W głębi (znowu trafny strzał Madzika, kóry rozpoznał go po charakterystycznej łysinie) gen. Alfred Jodl.
Załadunek jagód na stacji w Jełowej (Ilnau) w 1937 r. Zdjęcie zamieściłem ze względu na charakterystyczną kratownicę smukłych i wysokich słupów telegraficzno-oświetleniowych, bo ponad poprzeczką z przewodami, na szczycie słupa znajdowały się reflektory oświetleniowe. Te słupy znajdujemy na innych fotografiach z Führersonderzugiem w Jełowej.
Stacja i zlikwidowana bardzo długa bocznica w Jełowej. Widok z rozjazdu Kluczbork - Namysłów.
W czasie agresji na Polskę kwatera główna mieściła się w pociągu specjalnym Hitlera. W tym czasie pociąg ten nosił nazwę "Amerika", dopiero później od 1 lutego 1943 roku, nazwę zmieniono na "Brandenburg". Składał się on z 15 wagonów i był ciągnięty przez dwie lokomotywy.
Na jego początku i na końcu znajdowały się opancerzone wagony ze stanowiskami obrony przeciwlotniczej, wyposażone w działka kalibru 20 mm. Każdy z tych wagonów był obsługiwany przez 26-osobową załogę. Wagon dowodzenia dzielił się na dwie części. Pierwsza z nich mieściła salę konferencyjną, w której na środku stał duży stół do map; część druga to centrum łączności posiadające połączenia radiowe, telefoniczne i dalekopisowe. Salon Hitlera wyłożony był boazerią z drzewa orzechowego, na środku stał w nim duży podłużny stół z ośmioma krzesłami, z boku było kilka foteli obitych ciemnoczerwoną skórą. W pociągu znalazły się też pokoje robocze Hitlera, pokoje dla adiutantów, sekretarek, oficerów Batalionu Ochrony Führera i gości, a ponadto sypialnie, jadalnia pomieszczenia służby prasowej, przedziały bagażowe. W podróży towarzyszyli Hitlerowi między innymi Wilhelm Keitel, Alfred Jodl, oficerowie łącznikowi, a także liczni funkcjonariusze partyjni. Komendantem kwatery głównej był wtedy Erwin Rommel.
[Źródło: "ribentrop" [na:] http://wp39.pl/kwatery-wojenne-hitlera-w-europie-w-1939-45]
9 września 1939 roku "Amerika" znajdowała się w Jełowej. 15 września pociąg ze świtą Hitlera widziano w Jarosławiu. Czy przez kilka dni stał on na bocznicy kolejowej węzła w Jełowej (Namysłów-Opole-Kluczbork)? Walk w tamtym czasie w okolicy nie toczono. Co mógł porabiać tu we wrześniu Hitler. Zbierał grzyby? Myślę jednak, że w celach propagandowych odwiedzał niemieckie szpitale przyfrontowe.Czy pokazał się w zmilitaryzowanym santorium w Pokoju(Carlsruhe), gdzie przywożono rannych na froncie żołnierzy.
Może był i w tamtym czasie w szpitalach wojskowych w Namysłowie? Bardzo prawdopodobne. Pewnie też zwiedzał okoliczne sanktuaria pruskie nie tylko z 1813 rok. Seidlitzruhe? Jaeger Berg? Grambschuetz? Pewnie podążał on po drogach Kreis Namslau sześciokołowym opancerzonym mercedesem. Za nim ciagnęło sześć podobnych mercedesów ze świta i eskortą. A za nimi jeszcze 70 aut z partyjnymi i ministerialnymi osobistościami. Wszystkie okoliczne hotele powinny byłyby być zarezerwowane i gotowe na przyjęcie gości.
Czy jednak w Pokoju, tradycyjnej siedzibie rosyjskiej arystokracji, nie czekał ktoś tak ważny jak Mołotow? Czy któryś z rosyjskich rezydentów Carlsruhe nie spełnial ważnej dyplomatycznej misji? 17 września to tylko formalność. Decyzje dyplomatyczne zapadały wcześniej. Może w Pokoju przehandlowano Litwę, Łotwę, Estonię? Tak jak w Namysłowie w maju 1791 roku. Wszak do Namyslowa przyjechał wtedy agent rosyjski Ludwik Wirtemberski z kuzynem, królem Prus Fryderykiem Wilhelmem II. Z kim się spotkali na zamku w Namysłowie, który należał wtedy do prohabsburskich wtedy Krzyżaków? Co zreszta ustalili w Carlsruhe podczas uroczystości jubileuszowych pary książecej z Pokoju w 1791 roku?
Historia lubi się powtarzać...
P>S> 1
Po Połtawie (26 czerwca <7 lipca> 1709 r.) stefa wpływów Moskwy przesunęła się i oparła - no właśnie gdzie? - o Odrę? a może również o Przesiekę Śląską z Nysą Kłodzką i Stobrawą?
"W Wielki Piatek 1710 roku odbyła sie w kościele ewangelickim w Byczynie uroczystość złożenia zwłok Maksymiliana von Wuertemberg , przyjaciela króla Szwecji Karola XII, do grobu. Zginął on w niewoli rosyjskiej pojmany po bitwie nad Połtawą. Nad grobem znajduje się tablica pamiątkowa ufundowana przez oficerów szwedzkich" - [z internetowego zapisu historii ewangelickiej parafii Byczyna].
Czyżby trupem zaznaczano nową strefę wpływów. Imię wodza-Wirtemberga jest nieprzypadkowe - tak jak miejsce pochówku. Piotr Wielki tym pogrzebem chciał wspomnienieć Jagiellońską wiktorię byczyńską.
P>S> 2 Pod Jełową Hitler czekał na rozwój wypadków. Wkraczał wszak w dawną strefę wpływów Rosji. Do Jarosławia mógł ruszyć tylko dzięki przyzwoleniu Stalina. A stanowisko tego politycznego czerwonego lisa mogło się szybko zmienić, gdyby nagle Francuzi ruszyli na Berlin. Może w Pokoju jeszcze raz spotkali się też panowie Ribentrop i Mołotow? Jeśli ich tu nie było - to przynajmniej tu grzały sie do czerwoności kable telefonicznej linii Berlin - Jełowa - Moskwa?
P>S> 3
Źródło: tygodnik "Wprost"
Wynika z tego, że pociąg Fuehrera pojawił się w Gogolinie - 2 razy.
Tu prawdopodobnie doszło do zamachu na Hitlera i "Amerikę" jesienią 1941 roku. Miedzy Murowem a Pokojem, za Czarna Wodą. Na wysokim ok. 2-kilometrowym nasypie, blisko szosy Pokój - Murów. Ale na mapie na obrzeżach Carlsruhe(Pokoju) znajdziemy nawet "romantyczną" Adolf Linie
W latach międzywojennych powstały w pobliżu Jastrzębia (Nassadel) dwa osiedla Neue Forwerk (Nowy Folwark) - Neuhof (Nowy Dwór). Może któreś z nich to szukany Neudorf, ten z zamachu na "Amerikę"?
Dodanych komentarzy: 43
Zamach na Hitlera i "Amerikę" między Murowem a Pokojem
Jesienią 1941 roku doszło do nieudanego zamachu na Hitlera w Borach Stobrawskich na północ od Opola. Dokonali go prawdopodobnie związani z SOE "Muszkieterowie". Pociąg Hitlera "Amerika" przepuścił niespodziewanie transport wojskowy. Eszelon wysadzono. W wyniku zamachu zginęło 430 Niemców, ale Hitler i "Amerika" ocalały. Do zamachu doszło między miejscowością Schwarzwasser a Friedorf(?). Schwarzwasser to kolonia Czarna Woda za Murowem. A Friedorf to może Pokój, który przecież nazywano różnie - i Karlmarkt, Pokoy, Pokoi, Carlsruhe. Na mapach takim wymarzonym do zamachu miejscem jest wysoki nasyp na wysokości Czarnej Wody - droga Pokój - Murów.
Poszukiwacze skarbów, może warto byłoby przeczesać ten nasyp. Musiały przecież pozostać jakieś ciekawe ślady katastrofy. Za moment wkleję fragment mapy sztabowej tego nasypu - chyba miejsca katastrofy. Szerzej o tym pisze: Rafał Brzeski, "Polski zamach na Hitlera", Polska Zbrojna, 1 sierpnia 1998. Znajdziecie bez problemu w sieci.
Gdzie znajdował się bezpieczny tunel dla "Ameriki"?
Tak więc Hitler wysiadał w Jełowej we wrześniu (9-11.09. 1939 roku), wiosną 1941 roku - atak na Jugosławię, jesienią 1941 roku. Dziennikarze i historycy szukają od dawna tunelu "Ameriki". Według mojego rozeznania, tunel ten powinien zostać wykopany w wypiętrzeniu terenu. Najwyższe wzgórze w promieniu 20 km to przecież tajne i tajemnicze "Hinterste Berge", Ostatnie Wzgórza. Bodajże 193 m. n. p. m. Ten potężny pagór znajduje się na terenie jednostki w Jastrzębiu. Po 1941 roku pagór ten utajniono, znika z map nawet jego nazwa. Teren jednostki do lat pięćdziesiatych zajmowała Armia Czerwona. Rosjanie mieli aż nadto dużo czasu, aby ukryć tajne instalacje podziemne. Po co na terenie jednostki zorganizowano filię obozu w Łambinowicach dla jeńców wojennych - przede wszystkim morderczo tu pracujących Rosjan. Od pracy przy budowie fabryki bomb i amunicji z halami i magazynami o lekkiej konstrukcji naziemnej nie umiera się tak szybko. To musiała być mordercza praca podziemna. Prawdopodobnie najpierw był tu wybudowany tylko tunel dla "Ameriki". Kto go budował, musiał zresztą zabrać tajemnicę do grobu. Czyli tunel budowali komuniści i socjaliści niemieccy - więźniowie polityczni? Wioska wybudowana w środku lasu mogła nazywać się zresztą Neudorf - tak jak druga poszukiwana miejscowość, gdzie SOE i "Muszkieterowie" planowali przeprowadzić zamach na Hitlera. Na widokówkach z Nassadel(Jastrzębia) - miejscowość nazywana jest Gruen Lager - Zielony Obóz, ale tak nazywa się dopiero w 1944 roku.
Dlaczego tak skrzętnie kamuflowano instalacje podziemne? Dlaczego polscy wojskowi muszą mówić tu nic nie ma. Bajki. Stary, ale jary kabel Berlin - Moskwa. I dzisiaj nikt nie odważy się go szukać, a co dopiero ruszyć.
Historię z drugim tajnym kablem powstałym przy budowie Gazociągu Jamalskiego znamy, ale on służy, aby zarabiać na życie w przesyłce informacji z pominieciem Polski. Jak chcemy gazociąg w eksploatacji opanować, to zaraz są problemy z przesyłem gazu lub nową umową. Nim kabelki przejmiemy, Niemcy i Ruscy muszą zdążyć przecież Bałtycką Rurę ułożyć. Nawet biedak nie lubi być kontrolowany. A Rosjanie i Niemcy do nich nie należą.
Nie na darmo Sikorski nazwał budowę Rury Bałtyckiej Nowym Paktem Ribentrop - Mołotow. Wszak Ci Panowie za pośrednictem centrali "Ameriki" jego szczególy ustalali - właśnie w Jełowej, a być może w tunelu Ostatnich Wzgórz, ale przecież niebo nad Kreis Namslau było wolne od rosyjskich samolotów, po co więc miano by wtaczać "Amerikę" do tunelu. Hitler i jego swita rozkoszowali się we wrześniu wspaniełym sosnowym powietrzem Borów Stobrawskich.
Sen i zapach sosnowych igieł skończył się fuehrerowi jesienia 1941 roku. Po zamachu Polaków Hitler po raz pierwszy musiał poczuć strach, krew i proch. No. co najmniej usłyszeć odgłos słyszanej nawet w Namysłowie detonacji.
Namysłowianin, dr M.Patelski, o "Americe" i Hitlerze w Jełowej
W NTO Mariusz Patelski wypowiada się ciekawie o pobycie w dn. 9-11. września 1939 roku Hitlera i jego "Ameriki" w Borach Stobrawskich. Możemy się dowiedzieć, że sosnowym powietrzem Borów Stobrawskich we wrześniu 39 roku oddychali: Goering, Ribbentrop, Keitel, Canaris. Cały aparat państowy III Rzeszy chronił się w piastowskiej i słowiańskiej Przesiece Śląskiej. Czego bał się Hitler, że ewakuował cały rząd pod Namysłów? Jednak oczekiwał uderzenia ze strony Zachodu. Czekał na radziecko-francuskie kleszcze?
[Mariusz Patelski: "W Jełowej Hitler potwierdził swe plany" - polecam]
Nie są to jedyne kolorowe
Nie są to jedyne kolorowe fotografie Hitlera w Jełowej, kolejna: http://images.google.com/hosted/life/f?q=train+1939+source:life&prev=/images%3Fq%3Dtrain%2B1939%2Bsource:life%26ndsp%3D18%26hl%3Dpl%26sa%3DN%26start%3D36&imgurl=9a5d2598d5783001
Kolejna fota Hitlera w Jełowej
Bardzo dobra robota, Anonimie z 18.1o, będzie z Ciebie świetny broker informacji. Dziekuję. Fotę zaraz wkleję do tekstu.
Czy zauważyłeś entedy, że
Czy zauważyłeś entedy, że strona którą polecił ci anomim, i z której pobrałeś plik zawiera notę "For personal non-commercial use only", a portal ponoć komercyjny.
Sprawdź to, żeby ktoś ci tego nie zarzucił.
WebDesinger, dzięki za info
Nie sprawdziłem. Cholera staremu psu wszczepiłem chipa, jutro opłacę podatek za psa. A tu taka nieostrożność.
Z tego, co widzę to już mam dwie takie wątpliwe foty a "naklejką <<life>>". Ja na razie jestem niekomercyjny. Ale może w przyszłości?
RedNacz, co z tym począć. Lubię kłopoty? Nie. Ale żeby tak od razu tchórzyć. Jakby co, pohandlujemy moimi fotami w przyszłości. Niektóre są wyjatkowo cenne.
A może było to zamierzone
A może było to zamierzone działanie ze strony anonima ?
Entedy - Twój blog, Twoja
Entedy - Twój blog, Twoja decyzja :-) Sam mam wątpliwości, czy użycie foty jako ilustracji w blogu niekomercyjnym jest komercją.
Upierdliwi Goście
"WebDesnger: A może było to zamierzone działanie ze strony anonima?"
No właśnie, dzisiaj zrobiło się dziwnie i upierdliwie w postach. Powalczymy, jeśli trzeba, to do rana. Lubię słowną szermierkę. Ja pokochałem portal "Namyslowianie.pl". Z milości to można wszystko. Zobaczymy, co silniejsze. Czy zwyciężą "diengi" i "geld"?
Powodzenia Entedy w bojach,
Powodzenia Entedy w bojach, zamęcz słownie ten "upierdliwy materiał", jak nie będą mieć nic ciekawego do powiedzenia sami zrezygnują, bo jak długo można pisać bzdety. Sam kiedyś na jednej z administrowanych przeze minie stron miałem takich "upierdliwców", nie reagowałem i się uspokoili.
WebDesigner - huuu...raaa...! Ofensywa!
Milczą. Przeszedłem do kontrataku. Patrz pościk: Zagraniczne delegacje.
Re: "Amerika" Hitlera w Jełowej
A czy to prawda, że Hitler przyjeżdżał do Ziemiełowic do pałacyku na weekendy? Kiedyś, za poprzedniego ustroju, podczas zbierania pieniędzy na remont tego zabytku, rozprowadzano ulotkę, w której taki wpis się znalazł. Hitler miał tu przyjeżdżać ze swoją kochanką.
Re: "Amerika" Hitlera w Jełowej
Nie wiem. Z legend i rozmów podczas wizyty w Czarnej Wodzie (Schwarzwasser) dowiedziałem się, że Hitler odwiedzał w okolicy Pokoju swoją ulubioną karczmę. Namysłowskie było dla nazistów ośrodkiem kultu prusackiego mitu antynapoleońskiej wojny wyzwoleńczej z 1813 roku. Do tego jeszcze dochodził mit rozbijającego Rosjan pod Sorndorf (Kostrzyniem) generała Seydlitza z Minkowskiego. Pałac w Ziemiełowicach należał Pritwitzów. W tym staroruskim zgermanizowanym rodzie też roiło sie od generałów.
Trzeba byłoby prześwietlić tę rodzinkę, bo to następna oryginalna lokalna historia.
Wątpliwości po programie Wołoszańskiego - zamach na "Amerikę"
Obejrzałem - tym razem w całości - kolejną powtórkę programu tv Woloszańskiego na temat zamachów na Hitlera. Wołoszański twierdzi, że do I zamachu na "Amerikę" Hitlera doszło jednak na Pomorzu.
Inaczej jednak twierdzi Rafał Brzeski - tłumacz, historyk, specjalista ds. terroryzmu, wywiadu i kontrwywiadu. Jest on autorem 3 książek:Enigma ląduje w Normandii(1982), Strzał w próżni(1984), Purpurowego kodu(2000). Prowadzi także świetną stronę internetową: "Spybooks". Znakomicie zna angielskie źródła. Pisząc swój artkuł o zamachach na Hitlera("Polski zamach na Hitlera" - "Polska Zbrojna" - 1 sierpnia 1998 r.), w źródłach brytyjskich dotarł do meldunku o zamachu na "Amerikę" w południowej Polsce. Sam zlokalizował miejsce zamachu na Północnej Opolszczyźnie, w Borach Stobrawskich - Schwarzwasser, Zimna Woda k/ Pokoju to wg niego miejsce zamachu.
W ustej tradycji zachowała się również pamięć o zamachu. Potwierdził ją pan Stueller z Krzywej Góry. W opinii miejscowych - "wie o okolicy wszystko".
Re: Wątpliwości po programie Wołoszańskiego - zamach na ...
Ciekawy artykuł w temacie:
doza.o2.pl/?s=4097&t=11598
Re: Wątpliwości po programie Wołoszańskiego - zamach na ...
Dzięki, Anonimie, za adres. Czytałem niegdyś ten tekst jednym tchem i nieanalitycznie. Podaje link do zaproponowanego przez Ciebie artykułu
Tomasza Zająca "Amerika" - ekspres Hitlera.
Re: Wątpliwości po programie Wołoszańskiego - zamach na ...
No i jeszcze jedno - fragment artykułu Rafała Brzeskiego z Polski Zbrojnej "Polski zamach na Hitlera":
Akcja pod Czarną Wodą
Jesienią 1941 roku nie zidentyfikowana grupa dywersyjna zasadziła się na linii kolejowej między Schwartzwasser a Freidorf w południowej Polsce. Była to najprawdopodobniej linia kolejowa, biegnąca przez Czarną Wodę w Borach Stobrawskich na północ od Opola. Na terenach należących wówczas do III Rzeszy Bahnpolizei nie pilnowała torowisk tak skrupulatnie jak w Generalnym Gubernatorstwie i polskiej grupie udało się założyć kilkunastokilogramowy ładunek wybuchowy. Minę podłożono niecałe pół godziny przed nadejściem pociągu, a nie miał to być zwykły transport tylko Fuehrerzug, którym Adolf Hitler udawał się na wschód na inspekcję dywizji zwycięskiego Wehrmachtu. Zamach nie powiódł się. Z nieznanych przyczyn pociąg specjalny zatrzymał się w nocy i puszczono przed nim transport wojskowy, który uruchomił zapalnik i wyleciał w powietrze. Zbrojni w karabiny i granaty dywersanci zaatakowali zszokowanych Niemców i, jak podaje meldunek, w wyniku akcji zginęło 430 Niemców, a ruch na linii kolejowej został przerwany na dwa dni.
Re: Wątpliwości po programie Wołoszańskiego - zamach na ...
Witaj Entedy. Odświeżam temat. Gdzieś ostatnio czytałem, że w Jełowej, niedaleko stacji kolejowej, znajduje się sztabowy bunkier. Masz może informacje na ten temat, czy to są tylko jakieś plotki?
Reisefuehrer - kolejowe podróże Hitlera...
KROSS, nic nie wiem na temat tego bunkra, ale on tam musiał być. I pewnie jest. Ostatnio napisała do mnie Ania O., miłośniczka kolei ze Śląska współpracująca z opolską kolejową witryną OKOKO. Dzięki niej znalazłem bardzo ciekawy link do tekstu na blogu Mariusza Fryckowskiego "Tajemnicza podróż Hitlera". Znany bloger i publicysta pracowal nad artykułem miesiąc.
Niezły jest także tekst Cezarego Gmyza "Reisefuehrer" (Wprost).
Re: "Amerika" Hitlera w Jełowej
Miło, że po blisko 1,5 roku temat Hitlera w Jełowej powrócił do dyskusji (mam na myśli sam wątek, nie Adolfa...). Zastanawiam się Entedy, czy kiedykolwiek poznamy odpowiedzi choćby na częśc pytań, które w ów materiale postawiłeś? Mnie szczególnie interesuje, czy rzeczywiście Hitler mógł choćby na kilka godzin odwiedzić Namslau? Jakby nie patrzeć, to dla WW2 postać kluczowa (żeby była jasność: nie gloryfikuję nazizmu, ani tym bardziej nie jestem zwolennikiem ich sposobu widzenia świata). Ciekawi mnie, jak duże szanse miałby historyk (pasjonatów pewnie eliminują z automatu), który zechciałby zadać sobie trudu zgłębienia wiedzy w takowym temacie w archiwach niemieckiej armii? Zakładam, że wyjazdy orszaku "Ameriki" ze względów bezpieczeństwa były utajnione. Ale czy np. już po wizycie w danym ośrodku nie pojawiała się na jego temat choćby krótka notka w lokalnej prasie? Głośno się zastanawiam, czy np. w "Namslauer Stadtblatt" czy też "Namslauer Kreisblatt" (o ile jeszcze w tym czasie się ukazywały, nie posiadam takiej wiedzy) mogły o tym wspomnieć? Wiem, że zabrzmi to dziwnie, ale Adolf w kontekście Namysłowa byłby niewątpliwie "historyczną ciekawostką" nie tylko dla jej obecnych mieszkańców.
Re: "Amerika" Hitlera w Jełowej
Byłem dzisiaj nad Turawą. Przejazd obowiązkowo przez Jełowę. Do tekstu dodałem fotkę dworca i bocznicy kolejowej - 4 w kolejności. Dworzec, budynki stacyjne i długaśna zlikwidowana bocznica kolejowa - bardzo ciekawe.
Re: "Amerika" Hitlera w Jełowej
Wątek odżył, bo w 2011 r. dr Rafał Brzeski opublikował w "Przewodniku po Polsce bitewnej" ("Focus Extra" 3/2011) tekst "<<Amerika>> pod specjalnym nadzorem". Niestety, skrócone wydanie elektroniczne nie zawiera już wątku Jełowej, który znajduje się tylko w wersji papierowej. Dołączyłem następną fotografię z "Focusa", która pozwoliła ustalić, że na wcześniejszej fotografii z Hitlerem w Jełowej rozmawia płk Erwin Rommel, wówczas komendant kwatery głównej Hitlera, znajdujacej się we wrześniu 1939 r. przede wszystkim w Fuehrersonderszugu "Amerika".
Re: "Amerika" Hitlera w Jełowej
Autorem tekstu "<<Amerika>> pod specjalnym nadzorem" jest dr Rafał Zgorzelski, drugi dr Rafał Brzeski też pisuje o pociągu "Amerika" Hitlera, stąd pomyłka w poście.
Re: "Amerika" Hitlera w Jełowej
I jeszcze jedno bardzo ciekawe opracowanie 23 fotografii i dokumentów ze stron www.bundesarchiw.de - "Der Kommandant Führerhauptquartier" (Komendantura Kwatery Głównej Hitlera) - a w nim sporo informacji o gen. Erwinie Rommlu jako pierwszym komendancie "Führersonderzugu" i samym pociągu.
Re: "Amerika" Hitlera w Jełowej
Do tekstu dodałem jeszcze jedną ciekawą fotografię - błędnie opisaną na portalu "Interia" i jeden bardzo interesujący link. Dzisiaj jeszcze raz wybieram się do Jełowej, bo wreszcie mamy dobrą pogodę na fotografię.
Re: "Amerika" Hitlera w Jełowej
Ta fotografia piąta - zaczerpnięta z albumu niemieckiego "Hitler in Poland" (str. 86) jest jednak i w oryginale opisana raczej źle: Der Fuehrer mit Reichsaussenminister Ribbentrop. To na pewno nie jest Ribbentrop, ale Rommel. Czyżby propagandzistom zabrakło zdjęć z Ribbentropem? A jego prawdziwy wizerunek musiał zastapić podpis pod niewyraźnie ujętą twarzą modela, czyli Rommla?
I jeszcze jedno ciekawe anglojęzyczne internetowe opracowanie z dwiem podpisanymi z Jełowej fotografiami: WARSAW AND OTHER PLACES. Pierwsza fotografia z Hitlerem na zewnątrz "Ameriki", a druga ze sztabem wewnątrz. Ta pierwsza fotografia z tej strony pozwala na przypuszczenie, że fotografie z czterema stołkami i Rommlem zrobiono jednak w Jełowej.
Album "Hitler in Polen" znajduje się w powszechnie dostepnych zbiorach Bałtyckiej Biblioteki Cyfrowej.
Re: "Amerika" Hitlera w Jełowej
Interesująca dyskusja na temat trzech pierwszych kolorowych fotografii, w tym dwóch z serwisu prasowego LIFE, toczyła się na blogu Arura Janowskiego, zawieszonego na NTO - w tekście i pod tekstem "Fotografie wodza" - w dyskusji zabrał głos m. in. Krzysztof Stecki. I A. Janowski, i K. Stecki twierdzą, że fotografie pochodzą raczej z Jełowej. Więcej wątpliwości ma Janowski, bo fotografie na serwisie LIFE informują, że zrobił je Hugo Jaeger (osobisty fotograf Hitlera), w Opolu i w 1942 r.
Opis fotografii znowu jest błędny, bo na jednej z nich rozmówcą Hitlera jest Erwin Rommel. W 1942 r. Rommel dowodził już Africa Corps na Czarnym Ladzie (1941-43). Ale przecież był dcą kwatery Głównej Hitlera i "Ameriki" od sierpnia 1939 r. do lutego 1940 r. Zdjęcie pochodzi z kampanii wrześniowej 1939 r. Potwierdza to fotografia z albumu "Hitler in Polen" (s. 86) orzaz inne fotografie z czterema taboretami przy torowisku.
Przed wojną i długie lata po wojnie ( do 2010 r.) dworzec w Jełowej miał trzy perony i trzy krawędzie peronowe i bardzo rozgałęzioną wielotorową bocznicę. To pasuje do ukladu torów, widoku lasu sosnowego, przebiegu linii 15 KV ponad torami do istniejącej jeszcze dzisiaj stacji trafo. Poza tym za Jełową przemawiają te smukłe i wysokie słupy telegraficzno-oświetleniowe, w tym jeden z poprzeczką, widoczny na fotce z 1937 r. - "Załadunek jagód na dworcu w Jełowej" oraz na powiększeniu fotografii pierwszej.
Re: "Amerika" Hitlera w Jełowej
Istnieje jeszcze jedna opublikowana w sieci fotografia z czterema taboretami przy torowisku (szkoda, że w słabej rozdzielczości), zamieszczona w tekście WARSAW AND OTHER PLACES (pod krótkim opisem pobytu we wrześniu 1939 r. w Jełowej/Ilnau). Hitler siedzi z Erwinem Rommlem i jeszcze jednym nierozpoznanym sztabowcem, ale "Fuehrersonderzug" znajduje się w cieniu drugiego pociągu osobowego. Może Goering przybył do Jełowej swoim superzugiem "Azja"? O nieznanej mi fotografii z dwoma pociągami w Jełowej wspominał w swoim poście dyskusyjnym również Krzysztof Stecki.
Re: "Amerika" Hitlera w Jełowej
W tej prezentacji tekstów o Jełowej/Ilnau we wrześniu 1939 r. brakuje mi jeszcze linków do dwóch tekstów namysłowianina, dra Mariusza Patelskiego:
"Mariusz Patelski: W Jełowej Hitler potwierdził swe plany"
"Udział Legionu Ukraińskiego w agresji na Polskę" - tu rozdział Sprawa ukraińska a stosunki niemiecko-sowieckie. Konferencja w Ilnau – Jełowa
Re: "Amerika" Hitlera w Jełowej
Dzisiaj nad ranem zwątpiłem z tym Erwinem Rommlem na fotografii 3 i dwóch fotografiach taboretowych fot. 4 i 5. To może być jednak Ribbentrop. Ale on był wyższy od Hitlera i pojawiał się na fotografiach w czarnym mundurze NSDAP-owskim. Na fot. 3 rozmówca Hitlera jest równego z nim wzrostu i w zielonym mundurze Wehrmachtu - i to pasowałoby mi do gen. majora Erwina Rommla, który był równego z Hitlerem wzrostu. No kto pomoże rostrzygnąć ten problem?
Re: "Amerika" Hitlera w Jełowej
Zamiast Wernera von Blomberga na fotografii nr 6 jest moim zdaniem Wilhelm Keitel, wówczas sztabowiec, a następnie dowódca Wehrmachtu. Blomberg wyleciał z wojska na początku 38' roku (Himmler sfabrykował dowody na to, ze nowo poślubiona zona Blomberga była wcześniej prostytutką). Gdzieś na tym zdjęciu musi być charakterystyczny okularnik - gen. Halder, szef Sztabu Generalnego (po prawej stronie Hitlera?). Zasłonięta osoba między Goeringiem a Keitelem - czyzby naczelny dowódca Wehrmachtu von Brauchitsch?
Co do Erwina Rommla... Pułkownik Rommel faktycznie był między sierpniem 39', a lutym 40' Bodyguardem Hitlera. Ale czy to on widnieje na zdjęciach... Na fot. 4 i 5 jest to bardzo prawdopodobne, co do 3. mam wątpliwości... Osoba wygląda na starszą niż 50-letni Rommel (wyglądajy na młodszego niz w rzeczywistości). Obstawiam Joachima von Ribbentropa.
Re: "Amerika" Hitlera w Jełowej
Z pewnością nie jest to Erwin Rommel, człowiek z Hitlerem posiada na swojej czapce dużą wronę, więc to jakiś mundur partyjny. Bardziej przypomina mi Alberta Rosenberga.
Re: "Amerika" Hitlera w Jełowej
Alfreda ;) Jedno jest pewne - jest to około pięćdziesięcioletni członek NSDAP, blisko współpracujący z Fuhrerem.
http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Plik:Bundesarchiv_Bild_183-1985-0723-500,_Alfred_Rosenberg.jpg&filetimestamp=20101108001215 - Rosenberg
http://commons.wikimedia.org/wiki/File:Bundesarchiv_Bild_102-18083,_Joachim_von_Ribbentrop.jpg - Ribbentrop
Re: "Amerika" Hitlera w Jełowej
Z tym Erwinem Rommlem na fotografiach 3,4 i 5 - trzeba się jednak wycofać. Przejrzałem sporo fotografii Rommla, od 1 sierpnia 1939 r. już generała majora Erwina Rommla, komendanta kwatery głównej Hitlera i jeszcze jakby ochroniarza wodza we wrześniu 1939 r. Paraduje w skórzanym płaszczu z szlifami generalskim w mundurze Wehrmachtu albo w bryczesach, oficerkach i mundurze oficerskim.
Skoro jednak na jednej z fotografii z 4 taboretami w albumie "Hitler in Polen" jest podpis: Der Fuehrer mit Reichsaussenminister Ribbentrop - to trzeba uznać z pokorą, że jest to jednak Ribbentrop. Przejrzałem też sporo zdjęć Ribbentropa z Hitlerem. Jest zawsze tak ujmowany, że nie widać na fotografii różnicy wzrostu. Zupełnie inaczej wychodzi na zdjęciach ze Stalinem - tam jest wielki. Może na fotografiach z Hitlerem Ribbentropa kurczono w fotomontażu?
Z tym Blombergiem - zamiast Keitlem w wagonie w Jełowej - to też miałem watpliwości. Brakowało mi jednak wąsika Keitla. Ale Mariusz Patelski, wspominając o fotografii z wagonu w Jełowej, również mówi Keitlu, a nie o Blombergu. To też wypadnie poprawić w tekście.
Tak więc na fot. 4 i 5 Ribbentrop, a na fotografii 3 nie wiadomo kto. Skórczony fotomontażem Ribbentrop czy może cywilny nazista Alfred Rosenberg? Wtedy jeszcze wyszczuplony?
Re: "Amerika" Hitlera w Jełowej
http://1.bp.blogspot.com/_AuPoOCVtSzM/TTMjCHsTceI/AAAAAAAADC4/KQndmZD0ntE/s400/Hitler+at+Reichstag+with+Rudolf+Hess+%2526+Joachim+von+Ribbentrop2.jpg
Na tym zdjęciu rozmieszczenie odznaczeń na mundurze Ribbentropa zgadza się z tym na fotkach z Jełowej. Po konsultacji z kolegami z wydziału obstawiam szefa niemieckiego MSZ.
Re: "Amerika" Hitlera w Jełowej
I ja po obejrzeniu filmu - "Gli Apostoli del Nazismo: Ribbentrop - Apostołowie nazizmu: Ribbentrop" - jestem też zwolennikiem tego rozstrzygnięcia. Po rozjaśnieniu fotografii 5 - widać, że mundur jest ten sam - co na fot. 3. Ponadto fotka 3 zrobiona została na pochyłości wybrukowanego peronu - Ribbentrop stoi niżej. Ponadto rożnicę niweluje obuwie. Hitler stoi w wysoko podbitych oficerkach, a Ribbentrop w półbutach o niższym podbiciu. W 1939 r. Hitler jeszcze się nie garbi i nie pochyla ku przodowi - stoi prosto jak struna.
Ja też przychylam się w końcu do twierdzenia, że na fotografii 3 rozmówcą Hitlera jest "Achim" Ribbentrop:).
Re: "Amerika" Hitlera w Jełowej
Ciekawy materiał filmowy z filmu "Apostołowie nazizmu: Ribbentrop" - szczgólnie minuty 38:30 - 39:10. Pojawiają się Hitler w rozmowie z Ribbentropem przy czterech taboretach, potem przebitka fabularyzowana na temat wagonu konferencyjnego z wygodnymi fotelami, a potem znowu wnętrze wagonu sztabowego z Keitlem, Goeringiem i Hitlerem, z mapą przy oknie i lupą. To materiał filmowy najpewniej z Jełowej. Myślę, że to sensacyjny fragment filmowy!!!. Wymagający szczegółowej analizy!!!
I jescze jedno - niwelowanie różnicy wzrostu między Hitlerem a Ribentropem polegało również na korzystnej propagandowo perspektywie - fotografowano, o ile to było możliwe zawsze od strony wodza, do tego od dołu, wtedy był wyższy i większy.
Re: "Amerika" Hitlera w Jełowej
Sensacyjny materiał filmowy z Jełowej - minuta 39.30 - 39.36 - dają pewność, że ten film zrobiono na bocznicy w Jełowej. "Apostołowie nazizmu: Ribbentrop".
a propo filmu "Apostołowie nazizmu: Ribbentrop"
Czy ściągnął może Pan ten film na dysk? Na serwisie yt film został już zablokowany...
Re: "Amerika" Hitlera w Jełowej
Oryginalny tytuł tego dokumentu to "Hitlers Helfer: Ribbentrop der Handlanger". Co można chyba tak tłumaczyć Pomocnicy Hitlera: Ribbentrop - prawa ręka. Film zrealizowała spółka niemieckich filmowców: Guido Knopp, Heinrich Billstein, Matthias von Hellfeld dla niemieckiej stacji telewizyjnej ZDF w 1998 r.
Re: "Amerika" Hitlera w Jełowej
Wracając do wątku planowanego zamachu na Hitlera w Borach Stobrawskich, o których pisał dr Rafał Brzeski - tym zamachu, który planowano przeprowadzić nie w północnej, ale południowej Polsce - to nie wiem, czy kiedykolwiek dowiemy się całej prawdy od Anglików z archiwów SOE. W zamach na Hitlera - wg dr R. Brzeskiego - byli zaangażowani współpracujący ściśle z Watykanem tzw. "Muszkieterowie". Wiemy, że prowadzili oni grę również z Niemcami. "Muszkieterowie" są bardzo podejrzanie zamieszani w katastrofę na Gilbrartarze i zamach na gen. Władysława Sikorskiego. To są bardzo trefne i niewygodne dla Anglików związki.
Re: "Amerika" Hitlera w Jełowej
Fotografia nr 3 została jednak opisana bardzo dobrze już 2 września 2010 r. na portalu "Fotopolska.eu" - przez uzytkownika "Cristoforo". Fotografia jest tak dobrej jakości, że na brodzie Ribbentropa widać charakterystyczny dla niego "dołeczek":
http://fotopolska.eu/128173,foto.html