Polecane firmy: Klub Biznesu Biznes.Space

Gęsi wróciły na farmę pod Pągowem

Wiosna tuż, tuż... bo pojawiły się już stada gęsi i żurawie...

Wszystkie fotografie wykonał  dzisiaj rano (5 marca 2013 r.) Milo Nowak.

No i jeszcze zdjęcia z 6 marca 2013 r.

Pod Kowalowice i Objazdę wróciła tradycyjnie siódemka żurawi. Jeden z nich nie może znaleźć sobie pary lub stracił partnera, partnerkę.

 

 

Coworkingowa przestrzeń w mieście
Klub Biznesu Biznes.Space

 

 

 

temat / lokalizacja

Dodanych komentarzy: 9

Witaj entedy

Cieszy fakt, że wiosna za pasem. Gęsi i na Michalicach i nad Stobrawą, całe mnóstwo. Jednak zdjęcia, które pokazałeś napawają niepokojem całą rzeszę ptakolubów. Wszystko przez wiatraki. Z jednej strony fajnie, że zielona energia, z drugiej zaś w skrzydłach wiatraków giną rocznie na świecie tysiace ptaków. Już miałem napisać, że farma pod Pągowem nie wpłynie jakoś negatywnie na  populację ptaków tam żyjących, ale przypomniałem sobie o bieliku spod Jakubowic a jego rewir obejmuje kilkadziesiąt kilometrów kwadratowych. Poza tym z własnych obserwacji widzę, że na zalewie w Michalicach z roku na rok zwiększa się ilość ptaków zatrzymjących się tam podczas migracji na odpoczynek. W ubiegłym roku stado ponad 1000 świstunów, teraz ok 2000 gęsi, jesienią duże stado czajek odpoczywające na polu pod Objazdą. Strach pomyśleć co by było gdyby takie stado, przemieszczające się przeważnie nocą, wpadło między obracające się dość szybko skrzydła wiatraków. 

Masz rację, Kocor, z tym niepokojem. Dramatyczna jest fotografia Miłosza z dzisiejszego dnia - fot. 5. Ma się wrażenie, że klucz zostanie przecięty przez skrzydła wiatraków. Jak przeczytałem w "Wikipedii", Farma w Pągowie ma wiatraki wysokie na ok. 175 m - 119 m wysokość słupa, 112 m rozpietość skrzydeł. Klucz gęsi musi wystartować kilka kilometrów przed farmą, aby nabrać odpowiedniej wysokości i przelecieć ponad wiatrakami. Na razie gesi z rezerwą omijają tę nową terenową przeszkodę.

Najbardziej niepokoi informacja, że druga duża farma wiatraków ma stanąć w trójkącie Objazda-Kowalowice-Smogorzów, tam gdzie od lat żyją i gniazdują żurawie. Któredy  nisko nad Doliną Widawy przelatują co roku liczne klucze gęsi.

A czy odnotowane i udokumentowane są przypadki takiej ptasiej "masakry" na wiatrakach?

Sam mam obawy ale nie słyszałem o takich masowych zdarzeniach.

Wie ktoś, czy na naszych pągowskich wiatrakach miały już miejsce takie zdarzenia? 

Kotatsu, jak na razie, znalazłem taki makabryczny filmik, w który ginie bielik przecięty skrzydłem wiatraka.

http://www.youtube.com/watch?v=XXP6NMNgkeU

I jeszcze bardzo ciekawy tekst: "Energetyka waitrowa - farmy wiatrowe kontra ptaki"

http://srodowisko.ekologia.pl/wywiady/Energetyka-wiatrowa-farmy-wiatrowe-kontra-ptaki,12591.html

Wynika z niego, że najskuteczniejszym sposobem na uniknięcie masakry ptaków migrujących jest wyłączenie wiatraka i turbiny w czasie marcowych i jesiennych przelotów stad ptactwa. Decydują o tym interweniujący ornitolodzy. 6 marca, a więc nazajutrz po publikacji zdjęć, łopaty wiatraków farmy w Pągowie były wyłączone - może wskutek interwencji ornitologów, a może dzień był bezwietrzny?

Najczęściej zabijane są ptaki szybujące - sępy, bieliki, gadożery. Ale plakaty i ulotki ekologów pokazują również przecięte gęsi.

I z forum internetowego "Forum Przyroda" taki fragment

Właśnie przeczytałem stanowisko "Komitetu Ochrony Orłów" w sprawie powstawania farm wiatraków. I szczerze mówiąc omal nie spadłem z krzesła, czytając dane tam przytoczone - np. " Dla przykładu raporty z Nawarry, w Hiszpanii donoszą, że na 368 wiatrakach zginęło w ciągu jednego roku ponad 400 sępów płowych, 24 inne ptaki drapieżne, 6450 drobnych ptaków oraz, co jest szczególnie szokujące, 650 nietoperzy. Farma wiatraków w Kalifornii każdego roku zbiera krwawe żniwo w postaci ok. 60 orłów przednich. Istniejące dowody wskazują, że sporód ptaków drapieżnych gadożery i orzełki włochate rozbijają się w Andaluzji; sokoły wędrowne w Belgii; wspomniane orły przednie w Kalifornii i Hiszpanii; pustułki w Belgii, Hiszpanii, Niemczech i USA; krogulce w Belgii; kanie w Hiszpanii i Niemczech; puchacze i sępy w Hiszpanii; bieliki w Niemczech."

Kotatsu

Nie wiem czy takie masowe zderzenia miały miejsce, ale jest spora ilość udokumentowanych pojedynczych kolizji w określonej lokalizacji farmy, którą w sumie można okreśić mianem masakry. Wszystko zależy właśnie od lokalizacji.         W jednym miejscu takich kolizji może być kilka lub wcale, w innym kilkanascie lub kilkadziesiąt. Ekolodzy, biolodzy  zbierają dane nt. takich zdarzeń. 

kilka linków

pracownia.org.pl/dzikie-zycie-numery-archiwalne,2253,article,5031

 www.youtube.com/watch

www.youtube.com/watch

uwaga zdjęcia drastyczne

stopwiatrakom.eu/galeria.php