„Titus Tommy Gunn to nie projekt... to band !!! ma kontrakt na 3 plyty - oczyviscie jak ktos kupi pievsza ;))))
jak mavia Lemmy: vciagnijcie svoja flage na maszt i zobaczymy kto jej oddaje honory..."
Titus
Czyli jesteśmy świadkami powstania nowego zespołu. Niby nic, ale wiedząc, kto jest jego frontmanem możemy zacząć się bać. Mowa oczywiście o Tomaszu Titusie Pukackim, jedynym w swoim rodzaju, największym „rock n’ rollowym kowboju” na naszym rodzimym rynku, wokaliście i basiście Acid Drinkers, który współpracował ze wszystkim, albo chociaż z większością polskich artystów (powtarzam: artystów). Oprócz Titusa, w składzie jest też Tomasz Lemmy Olszewski (nie mylić z tym z Motorhead) znany z Turbo i Creation of Death oraz niejaki Viking- perkusista grający w Heavy Weight i Short Fuse.
temat / lokalizacja
Dodanych komentarzy: 12
Re: Titus Tommy Gunn: "La Peneratica Svavolya"- recenzja
ile tu tego... : )
Re: Titus Tommy Gunn: "La Peneratica Svavolya"- recenzja
Jak już pisać recenzję to porządną.Right?
Re: Titus Tommy Gunn: "La Peneratica Svavolya"- recenzja
Przeczytałam - jak obiecałam. Ale nawet nie podejrzewałam, że laika jak ja, jeśli chodzi o taką muzykę, może ona nawet zainteresować. Powiem, że zaciekawiło mnie potencjalne brzmienie Titusa ( ala Romka i Atomka), i chyba nawet to swoje zaciekawienie zaspokoje, a co! ;)
Re: Titus Tommy Gunn: "La Peneratica Svavolya"- recenzja
Potoczysta, gładko czytająca się recenzja... Choć za Titusem nie przepadam....
Btw, ciekawa jestem Twojej recenzji Pearl Jam "Backspacer":)
Re: Titus Tommy Gunn: "La Peneratica Svavolya"- recenzja
Niestety nie mam oryginalnej płyty. A przecież nie piratuje :)). A jakbym od kogoś dostał płytkę to z pewnością bym napisał. Tak samo nowych Alice in Chains.
Re: Titus Tommy Gunn: "La Peneratica Svavolya"- recenzja
No właśnie, słyszałem, że Black Gives Way to Blue to świetny album. Świadczą o tym np. takie recenzje: http://www.terazrock.pl/cd.php?CdId=3714 Także chętnie bym poznał Twoje zdanie na temat tej płytki.
Jestem pewien, że to, co firmuje swoim nazwiskiem Titus jest wysokich lotów.
Re: Titus Tommy Gunn: "La Peneratica Svavolya"- recenzja
KAPITALNA MOCNO NERGETYCZNA I SOCZYŚCIE BRZMIĄCA PŁYTA!!!
SŁUCHAM NA OKRĄGŁO!!
TRZEBA PRZYZNAĆ,ŻE MA DUCHA!
Hahaha!
Bardzo MOCNO SUBIEKTYWNA recenzja... Mam do Titiego wielki sentyment i jakiego g***a by nie nagrał i tak to kupie, ale Pan recenzent zdecydowanie przegina cmokając na tą płytę... Niby powinien mieć dobre ucho bo w końcu niby 'zna się' na muzyce, a w ogóle nie wspomina o tym że kawałki zlewają się... Kiedy nie skupiasz się na muzyce, jadąc np. autem, po chwili patrzysz a to już 3 kawałki przeleciały i nawet nie wiesz kiedy... (kto kupił płytę na 100% sam to zauważy, recenzent najwyraźniej jest zbyt subiektywny żeby o tym wspomnieć) Kolega chwali wręcz mastering xDDD co jest dla mnie śmieszne, bo płyta jest tak ch***o zmasterowana, że z wokalu nici... Titi mógłby równie dobrze śpiewać w języku elfów i w większości utworów nikt by się nawet nie kapnął że tak jest... "ocieka Motorheadem"??? Najwyżej UŁAMEK tej płyty jest ZBLIŻONY do Motorheada więc trudno to nazywać "ociekaniem". No chyba że recenzentowi jedynie opowiadano o Motorheadzie... Ale mówię, kto kupił płytę sam to zauważy... A gorszej recenzji chyba jeszcze nie czytałem, bo zwyczajnie kłamie. Płyta 7/10 za wybitnie ch*jowy mastering A recenzja 0/10 za subiektywność i sprzeczność z faktami. Pozdrawiam. AD Fann
[powód edycji: Wulgaryzmy. Język polski ma do zaoferowania więcej przymiotników. Naprawdę! RedNacz]
Re: Hahaha!
Wszystko fajnie Anonimie, szanuje Twoje zdanie i po części się z nim zgadzam, tylko tak jak pisał RedNacz- przyjemnie by było kulturalniej się wypowiadać, to nie Onet.
Piszę już na zimno, więc jestem tym razem obiektywny :). A co do samej subiektywności to oczywistym jest, że jako fan AD i Titusa napiszę pozytywnie, a czy to moja wina, że płyta jest dla mnie przyjemna i mi się podoba?
Zlewanie kawałków- przypuszczam, że tak właśnie ma być. Z jednej strony można mówić, że płyta kopiuje pomysły, z drugiej strony jest przez to bardzo spójna. Słuchając AC/DC w samochodzie też kawałki przelatują nawet nie wiadomo kiedy, to wtedy znaczy, że są fajne do auta ;).
Mastering- może masz gorszą kopią, nie wiem. Moja jest bardzo dobra i wszystko słyszę poprawnie :). Wokal Titusa, który i tak jest trudny do zrozumienia też. Uważam, że koleś, który był odpowiedzialny za "Verses of steel" nie odstawił tutaj fuszerki. Nie wiem czy to słyszysz (90% ludzi tego nie słyszy), ale na płycie jest doskonale wyeksponowana linia basowa i o to właśnie chodzi. Stąd też przechodzimy do zarzutu jakim jest Motorhead :).
Motorhead- czy ta płyta nie ocieka Motorem? No nie, rzeczywiście, Motor jest jednostajny, bez większych zmian tempa, na płycie TTG są zwolnienia, owszem. Ale sam Pukacki powiedział, że wszystko co tworzy, przypomina swoim sznytem Motor. Świadczy o tym nawet fakt, że piosenki wymyślane były od linii basu, a sam bas jest przesterowany- zabieg czysto Kilmisterowy. Natomisat przyznaje fakt, że wg niektórych nie przypomina to Motorheada. Mi przypomina, nie jestem profesjonalnym autorem z MetalHammera czy Teraz Rocka! a to piszę traktuje hobbystycznie. Tyle powiem.
Już kończę! Co do subiektywności raz jeszcze. Tutaj akurat Anonimie nie masz racji, bo recenzja musi być subiektywna. Bo o to własnie chodzi, żeby napisać czy się płytkę poleca, czy też nie. Prawda? Taka jest definicja i się jej trzymam.
A tak słowem zakończenia. Jeśli moja recenzja kłamie, posłuchajcie płyty, oceńcie i możecie się wypowiedzieć. Pozdrawiam.
Re: Hahaha!
Strzała! płyta fajna, bas fajnie chodzi, gadki gitara-bas super, wokale trochę z tyłu - swoją drogą nie ma gorszych kopii płyt kompaktowych, bo niby jak?
Co do recenzji, piszesz, że to Twój pierwszy tekst więc się nie czepiam, tylko daję dobrą radę, nie pisz nigdy recenzji płyt odhaczając kolejne utwory, recka to nie wyliczanka, recka to holistyczne ujęcie omawianego materiału. Poczytaj dobre teksty recenzenckie, a na pewno załapiesz jak to się robi:)
Pokój!
Re: Hahaha!
Dzięki :). Akurat specjalnie chciałem wyliczyć, jakoś mi tak pasowało do konwencji, a taka ogólność byłaby troche krzywdząca. Ale dzięki kolejny raz za radę.
Witam
Bardzo fajnie i zgrabnie napisana recenzja, a rad anonima nie bierz do siebie- dlaczego?!? Z prostej przyczyny, bo gośc próbuje nauczyć cię żebyś nie pisał własnej recenzji, ale korzystał z gotowych wzorów- gdzie napisano, że recenzja rzekomo ma być holistycznie ujęta?!?
Kolejny bełkot to lament nad twoją subiektywnością- jeśli kolega anonim raczy mi wyjaśnić jak coś może być obiektywne( obiektywnie sprawdzalne i komunikowalne), tym bardziej w muzyce, to stawiam mu kaste piwa!
Jeśli chciałbyś napisać obiektywną recenzję tej płyty, to winieneś zapisać jej odczyt w systemie zero jedynkowym, lub wrzucić zapis nutowy i dać tytuł- zapis obiektywny.
Pozdrawiam Serdecznie, fajnie i lekko piszesz, i rób tak dalej, bo wszelkie wzory recenzji oduczają człowieka samodzielnego myślenia!