Polecane firmy: Klub Biznesu Biznes.Space

Nie od razu wolną Polskę zbudowano - zdjęcia

Otwarcie wystawy poświęconej działalności opozycyjnej w Namysłowie w latach 1981-1989

Na otwarcie wystawy przybyło kilkadziesiąt osób. Dawni opozycyjni działacze i ich rodziny, miłośnicy historii, lokalni działacze.

W przemowach przedstawiono tło historyczne, omówiono zgromadzone materiały.

Wystawiona została księga pamiątkowa.

Dodanych komentarzy: 7

Na stronie z powyższego linka nie tylko foto relacja ale i wiele szczegółowych informacji o otwarciu i samej wystawie. Polecamy.

Wpisem tym pragnę przywołać datę 25.06.1976r.kiedy to społeczeństwo zaczęło postrzegać polską rzeczywistość.Wiadomość o podwyżkach na żywność spowodowała falę strajków w Radomiu,Płocku,Ursusie.Również załoga Zakładów Elektrotechniki Motoryzacyjnej w Namysłowie przystapiła do strajku,opuszczając stanowiska pracy.Załoga z lękiem czekała na rozwój wydarzeń.Po przybyciu władz z K.W PZPR w Opolu załoga wyraziła między innymi niezadowolenie z zaopatrzenia rynku w żywność,jak i złe warunki pracy,był to stary zakład stropy groziły zawaleniem.Jednym z postulatów było przystąpienie do budowy nowego zakładu,co spełniło się bo już w miesiącu sierpniu 76r. rozpoczeto budowę nowego zakładu.Obecnie jest to Diehl Controls Polska,gdzie ztrudnienie ma około 900 osób.Uważam że jest to zasługa tych ludzi którzy pomimo lęków przystąpili do strajku.Okupiono to zwolnieniami z pracy jak i przeniesieniem na mniej płatne stanowiska .Wpisem tym pragnę przypomniec o załodze około 400 osób Zakładów Elektrotechniki Motoryzcyjnej  w Namysłowie w związku z datą 25.06.1976r których też miedzy innymi nazywano "warchołami" W kronikach Namysłowa nie spotkałam zapisu o tych wydarzeniach.

Dziękuję za ten wpis. Ta wystawa uzupełniona następną częścią (otwarcie jutro -14.09  godz.12) ma również na celu uzyskanie informacji o różnych formach

i zdarzeniach oporu, sprzeciwu i walki z istniejącym w PRL systemem. Prosimy o dalsze informacje.

W pełni zgadzam się z interpretacją zdarzeń 76 r. "Rosomaka_1  w namysłowskim ZEM-ie. Autorzy wystawy założyli, że opozycyjność (kojarzona z walką podziemną) rozpoczyna się po wprowadzeniu stanu wojennego, czyli od 1981 r. Bibuła i kontestacja polityczna namysłowian pojawiała się jednak dużo wcześniej. Sam mam w swoich zbiorach przywiezione przez siostrę z Krakowa materiały z protestów studenckich po śmierci Stanisława Pyjasa w maju 1977 r., numery "Robotnika" i "Biuletynu Informacyjnego" KOR. Dzięki starszej siostrze i kuzynowstwu krakowskiemu - jako nastolatek - "rozrabiałem" obyczajowo i politycznie już w klasie przedmaturalnej i maturalnej Technikum Elektrycznego w Opolu (1978-80). Swoje ciekawe zbiory bibuły z lat 1977-89 chętnie przekażę miejscowej Izbie Regionalnej.

„Autorzy wystawy założyli, że opozycyjność (kojarzona z walką podziemną) rozpoczyna się po wprowadzeniu stanu wojennego, czyli od 1981 r”.
Z czego wynika powyższe spostrzeżenie?
Osoba tak światła powinna mieć świadomość, iż każda wystawa tego typu musi mieć jakieś ramy czasowe. Gdyby pofatygowałby się Pan na wystawę to zauważyłby niewątpliwie elementy wykraczające poza lata 1981 – 89. Wystawa ta jest z materiałów jednej osoby i takie ramy czasowe nakreśliło kierownictwo Izby Regionalnej w Namysłowie kiedy poproszono o ich udostępnienie. Zapewniam, że jeśli wyrazi Pan zgodę  na udostępnienie swoich pamiątek to na pewno znajdzie się miejsce na ich wyeksponowanie. Cieszę się, że ta wystawa wywołała emocje, bo może zmobilizuje to Namysłowian do ujawnienia wielu nieznanych faktów i wydarzeń związanych z naszym miastem.

 Motto wystawy – „Nie od razu wolną Polskę zbudowano” prowokuje do pytania o genezę tego wszystkiego, co stało się w Polsce przed i po 13 grudnia 1981 r. oraz   przed i po czerwcu 1989 r. – zarówno w skali krajowej, jak i lokalnej. Skłania także do stawianie sobie pytań o  początki historycznych procesów społecznych i ich punkty zwrotne. Ramy czasowe wystawy (1981-1989) prowokują do sugerowania spostrzeżeń, że nasza niby jednoznaczna i ostra opozycyjność do „peerelowskiego” systemu rozpoczyna się 13 grudnia 1981 r. Sugerują także, że przed tą datą próbowaliśmy się z PRL-em jakoś ułożyć, działając w jego ustrojowych ramach. Dowodem na to jest akceptacja przez kierownictwo związku – pod wpływem Lecha Wałęsy i części jego doradców – kierowniczej roli PZPR w państwie i zapisanie jej w pierwszej wersji statutu „Solidarności”, a później w aneksie do Porozumień Gdańskich. Uznanie sprzecznego z obowiązującą wówczas Konstytucją zapisu o „kierowniczej roli PZPR” przyniesie później konkretne ramy porozumień „Okrągłego Stołu” – z ordynacją kontraktową w wyborach sejmowych 1989 r. – 65% mandatów sejmowych dla PZPR i jej partii satelickich (ZSL, SD, PAX, UChS, PZK-S); a tylko 35% dla opozycji solidarnościowej. Akceptacja dla kierowniczej roli PZPR w państwie rodziła także zgodę obozu Solidarności na późniejszą prezydenturę Jaruzelskiego.
Myślę, że wybór ram czasowych wystawy – jeśli nie wynikał z ograniczeń zgromadzonych i zachowanych materiałów („Tak krawiec kraje, jak materii staje”) – nie był przypadkowy. Z moich rozmów z pracownikami Izby Regionalnej wynika, że żadnych ram czasowych dla autora(?) - czy raczej dwóch właścicieli zbiorów nie wyznaczono. Nie wiem, czy wystawa wywołała wielkie emocje? Może raczej wiążą się one z próbą dyskusji o naszej zawiłej i pogmatwanej drodze do wolności, bo splatają się z bieżącymi podziałami politycznymi i odmiennymi poglądami. Nie myślałem o eksponowaniu zachowanych przez siebie zbiorów bibuły z lat 1977-89 w Izbie Regionalnej, ale o przekazanie ich na własność lokalnemu muzeum. Wystawy rzeczywiście nie odwiedziłem, bo po poważnym wypadku mam problemy z wytrzymaniem 30 minut w pozycji stojącej. Obejrzałem natomiast uważnie grubo ponad sto fotografii w wysokiej rozdzielczości z wystawy – w tym fotograficzne kopie wszystkich antyram, co pozwoliło mi na uprawnione zabranie głosu – nawet jeśli nie miałem racji lub swoją „rację” usiłowałem narzucić innym. Pozdrawiam.