Strażnicy miejscy wypowiadają wojnę wyrzucającym śmieci w lasach - ostrzega internetowe wydanie NTO. Na dowód tego dziennik przytacza dane jakoby od początku grudnia złapano "niemal na gorącym uczynku" już trzy osoby. Są to mieszkańcy pobliskich wiosek, którzy w lasach pozbywali się ze swych gospodarstw ścieków, azbestowych odpadów budowlanych oraz zużytych urządzeń.
Złapani na wywożeniu śmieci dostali upomnienia. Jak argumentują namysłowscy strażnicy, w ich akcji nie chodzi o to, aby kogokolwiek karać, ale zmusić do wywiezienia śmieci na wysypisko, a ścieków do oczyszczalni. Strażnicy nie podają równiez nazw miejscowosci, z których pochodzą śmieciarze. Dodają za to, że są to osoby doskonale znane w swoich środowiskach.
Jak potwierdza Arkadiusz Oleksak, komendant Straży Miejskiej w Namysłowie, po nowym roku twórcy nielegalnych wysypisk mogą się spodziewać wysokich mandatów. Jeśli ktoś składuje bowiem rakotwórcze odpady (np. azbest) może się spodziewać kilkutysięcznej kary i sprawy w sądzie.
Jednocześnie straż miejska apeluje do mieszkańców o wskazanie sprawcy, który notorycznie wylewa nieczystości do Widawy w rejonie Starego Miasta oraz wyjazdu na wieś Kamienna. Na sygnały o dzikich wysypiskach straż miejska czeka pod nr. tel. 077 4190 348.