To tak jak w życiu, wydaje Ci się, że ta przyjażń prawdziwa jest, a tu! Zong!
W angielskim jest wiele pułapek, gdzie zdradliwe angielskie słowa podszywają się pod nasze rodzime, oswojone słownictwo, wystawiając nas na upokorzenie i śmiech ze strony rozmówcy. False friends to wyrazy podobnie brzmiące w języku angielskim, ale mające zgoła inne znaczenie.
Ciekawe ilu ludzi próbowało wcielić w życie wiedzę o świadomym macierzyństwie i w rozmowie udało im sie powiedzieć, że użyli do tego preservative? (środek konserwujący). Albo na lekcji opowiadało biedne dziecko jak to zwykle na obiad mama robi misery (miałobyć mizeria a wyszło nieszczęście). Często mówiąc, że kogoś lubimy używamy słowa sympathy - więc dlaczego go żałujemy? I jeszcze, że załatwiamy nasze potrzeby fizjologiczne in the closet - no, drodzy Państwo, kto robi do szafy, ten robi... Niektórzy, lepiej uposażeni załatwiają się w chalet (domek letniskowy) - to już bardziej cywilizowany sposób.
Ostatnio, pewien pilny uczeń opowiadał mi, że lubi ubierać się w markowe confection (wyroby cukiernicze)- patrząc na niego, prawie mu uwierzyłam, na rozciągniętym swetrze widoczne były jeszcze ślady pralinek. Pewnie jeszcze jego ulubioną przekąską jest baton (batuta, albo pałeczka sztafetowa)
I klasyczne są już wyznania, że ktoś jest lunatic (szaleniec) i że chłopcy zwykle na trening wkładają dress (sukienkę) - dla mnie bomba, krótką czy długą, a szpilki?
Miłośnik historii zamieścił kiedyś w eseju wspaniałą historię, jak to hitlerowski occupant (mieszkaniec) najechał na Polskę. Przeraziło mnie to przez chwilę, pomyślałam, że próbuje udowodnić że podręczniki do historii ciągle kłamią.
Dla początkujących natomiast jest wszystko extra! Extra jest ten nowy teledysk, extra jest ten film, extra jest ten nowy ciuch... Extra nie znaczy super. Znaczy dodatkowy. Ale kto by się przejmował. W poniedziałek znów usłyszę:
teacher: Well, tell me, how was your weekend?
students: EXTRRA!!
A nam nie dają extra weekendów:(
Dodano 1 komentarz
Re: LESSON 5: FALSE FRIENDS
Rewelacyjna lekcja! Brawo:) A zdjęcie...hehe erotyczne dość;)