Podczas jednej z rozmów namysłowsko – historycznych, moje zdziwienie wzbudził fakt iż nie znamy właściwie daty jej powstania a nieporozumienie budzą także kwestie zwierzątka trzymanego przez namysłowskiego Putta, wielkie ukłony dla chestera który rozpoczął temat. <?xml:namespace prefix = o />
Dziś jeszcze możemy przeczytać na jednej ze stron sygnowanej przez Urząd Gminy Namysłów – Stobrawskiego Zielonego Szlaku - iż jest to delfin – naszych urzędników czy osobę odpowiedzialną za stronę trzeba byłoby wysłać pod fontannę by dobrze się temu przyjrzeli – na pewno jest to ryba, nie ssak i zapewne jest to jesiotr atlantycki (może wymarły bałtycki). Daty powstania zabytku różnią się i nie zawierają niestety notek bibliograficznych – padają daty 1911-12 i 1912-13. Zmotywowało to mnie by nieco pogrzebać i jedyne co ustaliłem to fakt iż na pewno nie zbudowano jej przed rokiem 1914.
W niemieckiej pracy z 2003 r. „Die Akademie für Kunst und Kunstgewerbe zu Breslau: Wege einer Kunstschule 1791-1932” Tom 5, autorstwa Petra Hölscher, strona 78, możemy znaleźć informacje na temat konkursu i wykonania fontanny w Namysłowie, oto streszczenie:
W roku 1914 starostwo namysłowskie ogłosiło konkurs na wzniesienie publicznej studni (fontanny) w formie zlecenia dla wrocławskiej szkoły artystycznej.
W konkursie projektu sześciokątnej studni ozdobnej w kamieniu zgłosili prace następujący artyści: Wilhelm Anders, Karl Kratzer, Marie Liebich, Paul Baron, Paul Stal i Johana Drobek, które ocenione zostały przez komisję. Do wykonania ostatecznie wybrano projekt Paula Barona, według którego wykonał go jeden z jego uczniów, Conrad Scheu, tworząc model kamiennego basenu, zwieńczonego figurą Putto z rybą i dzbanem, pod dozorem nauczycieli.
OPIS: Podkład granitowy w kształcie koła o średnicy 5,10 m. Basen studni o kształcie sześciokąta z bogato profilowanym cokole. Filary narożne utrzymane w stylu wczesnego średniowiecza, wzmocnione stalowymi prętami. Basen studni wyznacza sześć udekorowanych ornamentami kolumn. Na zwieńczeniu kolumny figura Putto (Amorek, Eros, Kupidyn – przypis BP) z pozłacanego brązu, niosącego delfina i dzban na wodę, które służą jako rzygacze. Ozdabiający kolumnę Putto został odlany w warsztacie akademii Gustawa Paetzolda w brązie i pozłacany w warsztacie Leopolda Schacka.
Tytułem komentarza: kolumna z Puttem - neorenesansowa, sam basen: neogotycki (? może architekci i historycy sztuki się wypowiedzą). Pojawiają się także opisy zwierzątka: najpierw ryba a następnie delfin – być może projekt Barona i jego opis nieco różnił się od ostatecznego wykonania przez Conrada Scheu.
Dodanych komentarzy: 7
Re: Fontanna namysłowska - glosa do historii
Drugi ślad co do roku: w książce Kseni Stanickiej-Brzezickiej wydanej w 2006 r. „Artystki śląskie: ok. 1880-1945” znajdujemy krótką notkę o jednym z artystów a właściwie artystek startujących w konkursie, potwierdzającą iż fontanna nie wybudowana została przed 1914 r.:
„...Znana jest Marie Liebich, autorka nagrodzonego projektu kamienia pamiątkowego dla miasta Brzeg Dolny (1912/13 r.) oraz projektu fontanny dla Namysłowa (1914 r.)...”
Re: Fontanna namysłowska - glosa do historii
A oto i trzecia notka a właściwie rycina pochodząca z niemieckiego tygodnika (później dwutygodnika) architektonicznego „Ostdeutsche Bau-Zeitung 1913 Abbildungen-Blatt”, s.324 – przedstawia widok ratusza i placu ratuszowego przed głównym wejściem z 1913 r. na którym brak jest fontanny.
I ograniczenia - link prześle niedługo.
Re: Fontanna namysłowska - glosa do historii
A oto i link do czasopisma - ratusz-brak fontanny- 1913- pamiętać o formacie djvu - strona 324.http://www.bibliotekacyfrowa.pl/dlibra/docmetadata?id=9946&showContent=true
Re: Fontanna namysłowska - glosa do historii
Wielkie dzięki i wyrazy uznania dla choinki146 za ciekawe i inspirujące informacje o pięknej neorenesansowej fontannie w namysłowskim rynku.Ten piękny zabytek wart jest większego zainteresowania naszych włodarzy i miejskich specjalistów od ochrony zabytków,tym bardziej,że szykuje sie w 2014r. stulecie jego istnienia a więc jest to odpowiednia okazja i pora aby podjąć w ramach tzw. rewitalizacji starówki Namysłowa zdecydowane działania na rzecz jego gruntownej odbudowy i poddania zabiegom konserwatorskim.
O tym szerzej napiszę przy następnej okazji,dodam jedynie,że stan techniczny zabytkowej fontanny jest fatalny i wymaga podjęcia pilnych działań konserwatorsko-zabezpieczających. Mam nadzieję,że odpowiednie służby Pana Burmistrza wiedzą o tym i są zainteresowane podjęciem takich działań.Zamierzam i myślę,że uda mi się skutecznie ich o tym poinformować a może nawet zmobilizować do podjęcia konkretnych działań.Przykład zabytkowej latarni gazowej pokazuje,że nie jest to takie oczywiste i proste jak się nam wydaje.
Bardzo się cieszę, kolego choinko146,że podjąłeś ten temat i "wyszperałeś" tak ciekawe informacje, zdaję sobie sprawę,że wymagało,to podjęcia kilkudniowych poszukiwań ale efekt jest super ciekawy,powiem nawet,że imponujący.Liczymy tu również na szerszy oddźwięk lokalnej namysłowskiej społeczności w postaci wpisów i postów uzupełniających lub poszerzających naszą wiedzę o tym zabytku albo podsuwających nowe projekty i pomysły, jak go upiększyć i lepiej wyeksponować(parking i stojące wokół samochody nie upiększają a raczej dokładnie zasłaniają fontannę). Tytułem oddania sprawiedliwości i przypomnienia podam,że o fontanie pisał już swego czasu enetedy,bodajże na łamach nie ukazującego się już(od 1 strycznia br) periodyku,pn."Gazeta Ziemi Namysłowskiej" ale o tym najlepiej by było, jakby sam entedy nam przypomniał jak i o czym wtedy pisał?
Na koniec już dodam jeszcze,że zadziwiająca jest jeszcze jedna sprawa,otóż podstawowy a można rzec fundamentalny dla naszego miasta i powiatu"Katalog Zabytków Sztuki w Polsce",tom VII,woj.opolskie,zeszyt 7,powiat namysłowski,Warszawa 1965, nic nie pisze o fontannie,w ogóle fontanna tam nie istnieje.Jest to z wielka szkodą dla tego wydawnictwa jak i naszego miasta, gdyż wielu autorów przewodników,np. po woj. oplskim pisząc o Namysłowie powiela informacje zawarte w katalogu a więc i konsekewncj nic nie wspomina o pięknej zabytkowej fontanie.Jest to tym bardziej przykre i denerwujące,że ciągle ukazują się nowe i fantastycznie wydane wydawnicta albumowe o zabytkach i rzemioślę na Dolny Śląsku a o fontannie niestety nie ma nic.Takie są konsekwncje zaniedbania Pań architektek Izabelli Galickiej i Hanny Sygietyńskiej,które w latach 1957-58 przeprowadzały inwentaryzację naszych zabytków.
Do tematu jeszcze wrócimy,obecnie jeden wniosek jest oczywisty,koniecznie trzeba przeprowadzić weryfikację i ponowną inwentaryzację namysłowskich zabytków oraz napisać od nowa katalog zabytków,bo jak przewrotnie twierdzi Oskar Wilde "Naszym jedym obowiązkiem wobec historii jest napisać ją od nowa".
Pozdrawiam serdecznie i do miłego...
Re: Fontanna namysłowska - glosa do historii
Jeśli chodzi o stulecie fontanny w 2014 r. to jeszcze nic pewnego, na razie wiemy że projekt rozstrzygnięty został w 1914 - daty budowy nadal szukam. Pamiętajmy że rok 1914 to początek pierwszej wojny światowej - póki nie znajdziemy informacji źródłowych lub konkretnie poświadczonych to właściwie dalej nic nie wiemy. Możliwe iż jakieś wzmianki znajdują się w Die Bau u. Kunstdenkmdler des Kreises Namslau - ale czy w namysłowie ktoś to posiada? Być może p. Wincewicz.
Re: Fontanna namysłowska - glosa do historii
Choinko146 drążysz nadal temat dziejów naszej pięknej fontanny i bardzo dobrze,trzymaj tak dalej
Co sprawy datowania albo inaczej zbudowania fontanny,to czy było to w 1913,1914,czy może 1915 a być może nawet 1916 r. to faktycznie jest to kwestia sporna i niesprecyzowana ale jest to sprawa zaledwie kilku lat i chyba jednak raczej później niż wcześniej.Oczywiście pamiętam,że była to początek krwawej i wyniszczającej wojny światowej ale jak napisał A.H. Knoblich w swej popularnej monografii "Namslau eine deutsche Stadt im Osten", Namysłów był położony tak daleko na wschodzie,że wojna prawie tu nie docierała,jedynie jakieś dalekie echa oraz telegramy i listy z frontów o poległych,rannych i zaginionych.Dopiero znacznie później wojna przybliżyła się i do Namysłowa.
Pamiętajmy,również,że ważny dla miasta i jego infrastruktury komunikacyjnej wiadukt nad torami niemniej ważnej magistrali kolejowej (obecnie ul.Jana Pawła II) oddano do użytku w 1916 r. a więc wojna nie przeszkodziła w jego ukończeniu.Pisze o tym na swym blogu entedy,warto tam zajrzeć i poczytać.A tak na marginesie inny ważny dla miasta wiadukt nad torowiskiem przy Browarze(obecna ul.B.Chrobrego/ul.Oławska) nigdy nie został zbudowany i budzi moje ogromne zadziwienie jak to się stało,że również i w Polsce tego wiaduktu przez 66 lat nie zdołano zbudować.Sądzę,że ilość a co za tym idzie wartość paliwa, która tam zostało "spalone" przez oczekujące pod zamkniętym szlabanem samochody pozwoliłaby na zbudowanie co najmniej dwóch takich wiaduktów.Ale to już zupełnie inna historia.
Ad rem,dla mnie oczywisty jest podstawowy wniosek,jest czas(dwa-trzy lata to dużo) i bardzo dobra okazja aby fonntanę poddać gruntownym zabiegom konserwatorskim,zabezpieczającym i upiększającym ją oraz pozwalającym zachować w dobrym stanie dla przyszłych pokoleń namysłowian.A co Wy o tym sądzicie namysłowianie?
Pozdrawiam serdecznie i do miłego...
Re: Fontanna namysłowska - glosa do historii
Namysłowskie "wykopki" odsłoniły nam "bebechy" naszej fontanny. Po rewitalizacji Putto może znowu przemówi, gdy ciśnienie w rurach powróci. Miejmy nadzieję że na małą renowację fontanny też znajdą się fundusze, nie w tym to w przyszłym roku. Bo pewnego dnia nie będzie już czego restaurować.