Polecane firmy: Klub Biznesu Biznes.Space

Fundamenty kościoła Św. Jana Chrzciciela w Smogorzowie

Prace odwadniające przy kościele w Smogorzowie odsłoniły potężne fundamenty tej neogotyckiej świątyni. Ciekawe są te fundamenty schodowe przypór

Fundamenty od strony elewacji północnej. Stopy przypór robią wrażenie. Nie dziwimy się, że na portalach katedr umieszczano napisy: "Jam jest proch - Bóg jest wszystkim".

Przypory wież osadzone są na wzmocnionych funadmentach schodowych.

Fundamenty schodowe małej wieży. Nikt z robotników, choć próbowano, nie dokopał się do dna tych fundamentów. Ciekawe, jakiej głębokości wykopano tu doły pod fundamenty w 1860 r. ?

Coworkingowa przestrzeń w mieście
Klub Biznesu Biznes.Space

[Fotografie dzięki uprzejmości Anonima ze Smogorzowa]

Dodanych komentarzy: 15

Kiedy tak patrzę na te stopy fundamentów, fundamenty schodowe wież, ich glebokość, myślę sobie, jak potężne były nakłady pracy ludzkiej  i fiansowe na starym placu kościelnym za plebanią wiosną i latem 1859 roku. Pod ten nigdy niewybudowany na grobem biskupów kościół. Teren za plebanią z krypta biskupów musiał stać się olbrzymim placem budowy. To wszystko tam jest. Głęboko schowane pod ziemią i zapomniane, ale nie na zawsze. Czeka na choćby częściowe odsłonięcie.

Super robotę Pan robi, już mówiłem że bardzo podoba mi się cykl o Smogorzowie i mam nadzieję na więcej. Oby ktoś się tym zainteresował i oby doszło do badań archeologicznych. Może nawet Pan Stawiarski by się wtedy na coś przydał :)

Domal, żywiołem pana Bartłomieja jest chyba polityka, a nie historia i archeologia. Uderzam młotem w mur w sprawie Smogorzowa od 14 lat. Ale bodajże od 2 lat Smogorzowska Parafia ma dobrego administratora, proboszcza Tomasza Broszko. Wspólnym wysiłkiem z parafianami zrobił już bardzo dużo - na kościół w Smogorzowie składają się ofiarnie nie tylko miejscowi, ale i mieszkańcy Idzikowic. Od roku Smogorzów ma dobrą prasę. Jest dobry klimat w gminie. Wszystko idzie w bardzo dobrym kierunku.

Mam jednak wrażenie, że takiego klimatu nie ma we Wocławiu na Ostrowie Tumskim. Ostatnim biskupem zainteresowanym żywo mitem smogorzowskim był ks. bp. prof. Wincenty Urban. Nie mamy w Kościele Wrocławskim duchownych, którzy rozumieliby znaczenie tego mitu dla ziemi namysłowskiej i Śląska.

Domal, tę hipotezę badawczą trudno będzie uzasadnić naukowo;) Tu pomóc mogłaby tylko sensacja archeologiczna. Źrodła historyczne i kościelne sa przeciw naszym  "racjom serca". 

Bronić trzeba jednak naukowo uzasadnionej tezy o tymczasowej siedzibie biskupstawa wrocławskiego w Smogorzowie w okresie buntu pogańskiego i najazdu Brzetysława - 1038-39. Ostatnio nawet i tę w swoich pracach i ekspertyzach naukowych chce nam odebrać ks. prof. Kazimierz Dola, znany historyk Kościoła. Jak wspomniał Madzik, konkurentów mamy wielu, bo i Byczyna, i Ryczyn k. Brzegu, i Żmigródek aspirują do tej roli siedziby tymczasowego biskupstwa wrocławskiego. Inne miasta inwestują w badania humanistyczne nad swoim regionem, a my skąpimy, skąpimy na promocję swojej historii. Dla naszych włodarzy liczy się tylko historia kutury materialnej, bo na ekspertyzy przy rewaloryzacji miasta wydaje się dużo pieniedzy. Ale co z tego ma przeciętny regionalista, miłośnik lokalnej historii?

Jest cień szansy na znalezienie dowodów potwierdzających tezę o jeśli nie siedzibie biskupiej, to o roli Smogorzowa w procesie chrystianizacji ziem nad Widawą. Skoro na Ostrowie Tumskim udało się znaleźc pozostałości po zarówno kościele chrześcijańskim z IX/X wieku jak i po kącinie pogańskiej z lat 30. XI wieku, to może po przeprowadzeniu odpowiednich badań dałoby się coś ustalic. Najbardziej dokładne są chyba badania dendrologiczne - takie badania pozwoliły ustalic, że drzewo użyte do budowy kąciny we Wrocławiu ścięto między 1032 a 1038 rokiem. Gdyby pod ziemią, w miejscu gdzie stał drewniany kościół zachowały się jakieś pozostałości...

 

Z tymi przejawami kultu pogańskiego na Śląsku to można się pokusic o  XVII wiek - zwalczanie takowych w ramach programowej katolicyzacji po pokoju westfalskim.

A co do tumskiej kąciny... "W 1035 roku, w okresie tzw. 'reakcji pogańskiej', źródła informują o budowie świątyni pogańskiej w mieście" - wspomina się o niwelacji pewnego odcinka obwarowań i odnalezieniu w tym miejscu materiału dendrologicznego, który uznano za budulec chramu. Pewnie przetrwała jakaś wspólnota pogańska (cholera, nie lubię tego wyrażenia, chyba wstawię tu "rodzimowiercza" lub "wyznająca wierzenia słowiańskie"), która wystawiła sobie świątynkę gdzieś w miejscu obecnego św. Marcina... Bartku, szczerze mówiąc to wszysko co wiemy (a raczej myślimy, że znamy prawdę) o wczesnopiastowskiej Polsce jest wątpliwe. Bazujemy na szczątkach dokumentów, śladowych znaleziskach archeologicznych... I w te luki idealnie pasują legendy o smokach-ciemiężcach i biskupach-smokobójcach.

Mówisz, że chrystianizacja była powolna. Owszem, na terenie całego państwa Piastów był to proces długotrwały, ale Śląsk najszybciej znalazł się pod wpływami chrześcijaństwa, bo już w IX wieku przybywali misjonasze z Moraw.  Napisałeś o 'osadnictwie wczesnośredniowiecznym"... Czy XI wiek (mówiąc o Reakcji Pogańskiej) to jeszcze wczesne średniowiecze? To już chyba pełne średniowiecze, Europa Romańska :) To, że archeolodzy (czy też archeologowie?) nie znaleźli śladów osadnictwa z VI czy VIII wieku mnie nie dziwi.  Takowe znaleziono w pobliskich Pawłowicach.

Domal, a nie mówiłem - współcześni historycy i archeologowie, nawet ci w sutannach, są dla "biskupiego Smogorzowa" bezlitośni.

Nie wiem, czy znajdziemy jakieś ślady osadnictwa z X w. na placu za plebanią. On po pożarze i budowie fundamentów dla kościoła, który miał przykryć "grób biskupów", został już bardzo poważnie przekopany. Stary "sklep grobowy" (krypta grobowa drewnianego kościoła) z pewnością został przebudowny. Czy zbadany archeologicznie przed 1859 rokiem? Tego nie wiem, ale o tym powinni wiedzieć archeologowie. Nie wiemy także, co sie stało z tymi mosiężnymi krzyżykami znalezionymi w 1850 r. obok kościoła, które "zwykli nosić biskupi" - jak wspomina o tym "Encyklopedia Orgelbranda" i  "Słownik geograficzny Królestwa Polskiego".

Mnie zastanawia też, co zrobiono w 1859 r. ze szczątkami pochowanych na starym przykościelnym cmentarzu ludzi? Przy kopaniu fundamentów musiano na nie natrafić.

Starożytnego Smogorzowa - trzeba byłoby szukać w zupełnie innym miejscu -  w widłach Widawy i potoku Jarząbek. Znalazłem tam kiedyś w linii znaków granicznych bardzo stary znak z wijącą się rzeką i kółkiem - jakby znakiem osady nad rzeką. Grunt w tym miejscu jest pięknie wyprofilowany - przypominając teren starego centrum Namysłowa. To bardzo ciekawe miejsce. Niedaleko stąd do kurhanu zwanego Tatarską Górką. A na starych niemieckich mapach sztabowych znadujemy na wysokiej skarpie Widawy rozległe Wzgórze Garnek (Der Topf Berg).

W interesie Niemców nie leżało poszukiwanie potwierdzenia legend smogorzowskich. To zwyczajnie nie ich bajka...

Kurczę, przydałoby się zrobic porządne wykopaliska na tym pustym terenie po starym kościele... Fajnie by było jakby hipoteza o siedzibie biskupiej okazała się prawdziwa. Ale jeśli nie... to nie ma co płakac.

 

Madzik, co najmniej zbadać starą kryptę, bo jak czytamy "Kronikę miasta Namysłowa... " pastora Liebicha z 1862 roku - s.147:

"... p i ę c i u  [biskupów]  l e ż y  p o c h o w a n y c h  w  m i e d z i a n y c h  t r u m n a c h w grobowcach starego kościoła, które po pożarze wydobyto."

No to trzeba zbadać, co to za  "m i e d z i a n e   t r u m n y" ? Ktoś wspomniał niedawno na "Blogosferze", że wg innej relacji są one cynowe. Trzeba określić, z jakich czasów są te trumny z kolowych metali? Ustalić,  z którego wieku pochodzą spoczywające w nich szczątki?

Miedziane już by dawno złomiarze wykradli pewnie :P

Wierzyc Liebichowi... To od razu weźmy kilofy i szukajmy tego filaru w kościele Piotra i Pawła w którym w 1741 ówczesny proboszcz zamurował kosztowności by nie wpadły w ręce Prusaków ;)

Fe! Madzik, manipulujesz. Liebich opracował w 1862 r. kronikę znajdującą się w archiwum miejskim. Pod rokiem 1854 podawana jest bardzo precyzyjna data, godzina i przyczyna pożaru, wspomina sie też o jego niedawnym remoncie. W tym wypadku spisał on relacje z czasów sobie współczesnych. Żyli przecież świadkowie zdarzenia, budowano kościół w Smogorzowie. Nikt nie każe wierzyć w baśn Liebicha, ale mówimy o weryfikacji jego zapisu na temat krypty. On jest rzeczywiście nieco inny od relacji Komitetu Odbudowy Kościoła w Smogorzowie - bo w nim mówi się tylko "relikwiach" i "czterech ocalonych głowach biskupów". Ale czy można go tak obśmiać?

Dzisiaj nie wierzymy przecież, że ten kościółek zbudowano w 970 roku, że Smogorzów to pierwsza siedziba biskupów wrocławskich. Stawiamy hipotezę - za wybitnym historykiem Kościoła prof. Tadeuszem Silnickim - że być może tu była siedziba biskupstwa misyjnego, powołanego niezależnie od arcybiskupstwa wrocławskiego dla chrystianizacji Śląska (podobne biskupstwo misyjne miało też istnieć i dla Małopolski). I ta właśnie siedziba na czas buntu pogańskiego i najazdu Brzetysława nadawała się na tymczasowe biskupstwo zastępcze. Prof. Tadeusz Silnicki wspierał swą tezę istnieniem - niezależnie od Arcybiskupstwa Gnieźnienskiego - biskupstwa misyjnego w Poznaniu w latach 968-76 z biskupem Jordanem. Uważał, że takie biskupstwo istniało dla  każdej dzielnicy.

Obśmiac? Nie, skądże. Czytałem kronikę Liebicha i jest całkiem rzetelna. Chodziło mi bardziej właśnie o to, że zapis Długosza o Smogorzowie Liebich traktuje jako niemal w 100% pewny.

Luterański pastor Liebich z podziwem opisuje odbudowę kościoła w Smogorzowie. Wspaniały przykład ekumenizmu! W połowie XIX wieku, gdzie za rogiem czai się już Bismarck z granatem Kulturkampfu.

Będzie lekka odskocznia. Skoro Liebich był pastorem namysłowskim, to znaczy, że pracował w kościele św. Andrzeja. Kronika ukazała się w 1862, a dokładnie 100 lat później miejsce pracy kronikarza "w związku z brakiem wiernych tego wyznania i postępującym niszczeniem budowli" wyleciało w powietrze (czy też zostało rozebrane o czym pisało NTO bodaj w zeszły piątek). Może po zakończeniu cyklu smogorzowskiego pojawi się cykl o namysłowskim kościele ewangelickim "u zbiegu St.Andreaskirchstrasse i Langestrasse"? Taka propozycja z mojej strony.

Poruszyły mnie artykuły o Smogorzowie bardzo pozytywnie.Ponieważ mieszkałem tam ponad 20 lat .Chciałbym się odnieść do budowli fundamentów na (starym cmentarzu) za plebanią pod budowę nowego kościoła który został ukończony w 1863 r.Uważam że na miejscu starego kościoła nie zaczynano wcale prac z wykopywaniem fundamentów ponieważ jak głosi jeszcze inna legenda a może prawda znajduję się tam przejście podziemne które miało tam początek a prawdopodobnie miało sięgać aż do Trębaczowa.Pisano tutaj o przeprowadzonych badaniach w latach 90 nie znam się na tym, lecz gdy na początku lat 80  zostały tam usunięte nagrobki ciężkim sprzętem tz.Detem naryszyły chyba poważnie to miejsce a tych nagrobków jest mi do tej pory żal.Więc gdy się nie przeprowadzi badań archelogicznych nie będziemy tego wszystkiego pewni.