Święto Niepodległości - Msza Św. w fotografii subiektywnej

Mam za sobą dwa zatrzymania przez milicję i policję. To pierwsze w stanie wojennym - za poruszanie się po 22.00 w miejscu publicznym. Był pierwszy dzień wiosny. Po seansie "Wielkiej Majówki" z Maanam w muzycznej roli głównej - zapomniałem się jako student. Skończyło się zatrzymaniem na 48 godzin i kolegium z wysoką grzywną - na dzisiejsze pieniądze ok. 1000 zł. Chamstwo i buta milicji wobec studenta I roku były straszne.

Drugi raz zatrzymano mnie na godzinę niedawno. Zupełnie inny świat. Pełna kultura.

Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie prowadzący postępowanie wyjaśniające policjant - stara perelowska gwardia. Było wyraźnie widać, że nie jest obiektywny i trzyma stronę bogatego namysłowianina. Był tak obrzydliwy w stręczeniu, że wyprosiłem go z domu. Tak w ogóle, gdyby nie pewne okoliczności - sprawę sądową bym przegrał. - W rzeczywistości to druga strona chciała mnie uderzyć. Ja tylko zastosowałem zasłonę i podciąłem młodego "gostka z trupiego biznesu"...

Można nie mieć szacunku do policji. Nie mieć szcunku do swojego państwa. Ale to jest filozofia anarchii. Nie mogę jako nauczyciel PO i oficer rezerwy WP zająć innego stanowiska - jak nadzieja na uczciwość policji i jej służba rodzinie, niewinnemu i bezbronnemu dziecku. Tak właśnie - jak "być powinno na fotografii". Wiem, że w rzeczywistści jest czasami inaczej niż na fotografii...