Za sprawą mojego jamnika, spaceruję po miasteczku N. co najmniej trzy razy dziennie. Po swoim psie sprzątam – to nie jest kupa roboty (jak brzmiało hasło z miasta Łodzi) – nie tylko pomny scen z Dnia świra, po prostu uważam że to moje miasto. Zresztą tak samo mówię na lekcjach, aby wyrwać uczniów z objęć homo sovieticus. Pojęcie wprowadzone do literatury przez A.A.Zinowiewa, przeanalizowane przez H. Arendt, a rozpropagowane w Polsce przez księdza Józefa Tischnera. Uczę, że wtedy staniemy się Europejczykami i przestanie w pojemnikach na mózg świszczeć wiatr ze wschodu, kiedy nauczymy się chodzić po własnych ulicach, być na spacerze w swoim parku, siedzieć w ławkach w swojej szkole.
Dodanych komentarzy: 10
Re: Czy to jest kupa roboty?
Śnisz Synu..... Zmusić Medrców Prześladowanych na Placu Targowym....handlujacych Wschodniaków....a jutro bedziemy z nimi lufke pic w imie solidarności... Ale...plan mandatów wykonany...i...kto nam podskoczy?!?!?!?!?!? A potem znowu SE zrobimy PSZYJAŚŃ ;-)))) polsko-ukraińska....ale to bydło dziś...nawet w Unii nie są;-)
Re: Czy to jest kupa roboty?
Nie jestem pewien, ale "homo sovieticus" zostało chyba bardziej spopularyzowane przez Kapuścińskiego w "Imperium", ale mogę się mylić :)
Ukraińcy to świetni i uczciwi handlowcy
W czasach studenckich w Tarnopolu robiłem z nimi interesy życia. Byli uczciwi, uczynni, świetnie mówili po polsku. Nazwanie ich bydłem to dla mnie Himalaje głupoty i tępoty. Czysty prymitywizm. Chamstwo i namysłowskie drobnomieszczaństwo.
To nasze miasto i mamy naszą listę życzeń dla władz
Przez chwilę pomyślałem sobie przecież władza robi wszystko dobrze. Czego się czepiasz? Pomyślałem sekundę dłużej i mam taki postulat. Granitowe chodniki kosztowały nas bardzo dużo. Są ładne, ale mogłyby być ładniejsze. Właściwie nikt nie dba o ich stan. Latem miedzy kostkami rosną chwasty i trawa. Przeciekające rynny wypłukują podsypkę. Niekiedy kostki granitowe czy bazaltowe tak słabo się trzymają, że tworzą się niewielkie dziury. Granit w Namysłowie jest zaniedbany.
Nie dba się ponadto o stan rynien, ich odpływów kanalizacyjnych. Ta degrengolada zaczęła za dyrektora - wtedy jeszcze ADM-u - Baszaka. Jak można było dopuścić, aby pracownicy firmy dekarskiej zsypali rynnami gruz do odpływów, zatkali je. Jak można było dopuścić do założenia rynien z odwrotnym spadem. Od tego czasu systematycznie zalewane są nasze piwnice. Dlaczego to ja zawsze sam mam czyścić okienko piwniczne? Kiedyś czyniły to zawsze służby miejskie. Moje okienko rzadko używanej piwnicy nie było czyszczone od pietnastu lat. Nie przesadzam - ja to wiem. Gdzie tak się dzieje - Rynek 16 i 17.
Re: Czy to jest kupa roboty?
Odpowiadając Anonimowi powiem tyle, wiem dobrze że reprezentujacy władzę ludzie wszelkie uwagi od społeczeństwa mają dokładnie na końcu przewodu pokarmowego, czyli tam gdzie plecy tracą swoją szlachetną nazwę. Dowodem na to jest spokojnie leżący pojemnik na piasek przy wylocie ulicy Armii Krajowej na obwodnicę. Pewnikiem Ekowod rozpisał procedurę przetargową więc potrwa to do wiosny albo do lutego, jak mawia to ktoś kto wszystkie decyzje trudne przekłada na następny dzień :)
Re: Czy to jest kupa roboty?
Wybory prezydenckie ze Sytanem Tymińskim, po tym jak doszedł ten pan do głównej rozgrywki to rok 1990 a wtedy właśnie ks. J. Tishner powiedzial to w twarz Polakom, którzy głosowli na faceta z czarna teczką. Pierwsze wydanie "Imperium" Kapuscińskiego to rok 1993. zresztą zawarta tam tematyka nie mogła ukazać się przed 11 kwietnia 1990 rokiem, wtedy oficjalnie zniesiono cenzurę w Polsce. Piszę oczywiście o słynnym urzędzie z Mysiej czyli chodzi o Główny Urząd Kontroli Prasy, Publikacji i Widowisk (to dla tych młoszych bo mogą nie wiedziećże cos takiego było). Bo z cenzurą spotkałem się też w gazetce urzędowej dokonanej przez poprzedniego Sekretarza Urzędu na mojej osobie, kiedy byłem v-ce Przewodniczącym Rady :), zawsze są niewygodne informacje
Re: Czy to jest kupa roboty?
Dzisiaj o godzinie 15,10 wyszedłem z jamnikiem na spacer i... pojemnik wyłowiony. Ile to zachodu zajęlo od zeszłego tygodnia o sprawie wiedział i monitorował ją cały czas komendant Arek O. Wczoraj po południu powiadomiłem Przewodnicącego Rady Miejskiej, a dziś jeszcze Tadeusza B. Strach pomyśleć kogo trzeba będzie zawiadomić przy poważniejszej awarii :)
Re: Czy to jest kupa roboty?
Bo w Polsce to jest trochę odwrotnie niż w innych krajach - wszędzie na drogach widać całe rzesze robotników, a drogi nie zrobione, a na zachodzie nie widać nikogo, a drogi gładkie jak stół do bilarda. Ot, taka przypadłość, a może raczej cecha immanentna.
Re: Czy to jest kupa roboty?
Sądzę, że przedmówca z tą całą Polską to trochę zbytnio uogólnił. Nieprawda, że w Polsce widać rzesze robotników, a drogi nie zrobione. Dużo podróżuję i widzę ile się dzieje. To nie żadna propaganda pro-namysłowska czy pro-ogólnopolska. Coś się jednak w tej kwestii rusza. W samym Namysłowie chyba też. Trochę się ruszyło.
Lista życzeń adresowana do miejskich władz...
No, i co z tą listą życzeń adresowaną do władz?
Blisko miesiąc temu - jak grochem o ścianę - rzuciłem życzenie-marzenie, by bardziej zadbano o granitowe chodniki. Skoro stać nas na taki granitowy luksus, musi nas być stać na tych chodników wzorowe utrzymanie. Niechlujstwo służb miejskich w kwestii granitowej boli i nadal wkurza...
Mam drugie życzenie-marzenie - oprócz zadbanych chodników - Odkupmy od PKP starą parowozownię. Zamieńmy ją - ona jest wykorzystywana w 10 % - na na halę handlowo-usługową. Przy okazji zlikwidujmy bezsensewnie ulokowane budki handlowo-usługowe na kolejowych placach. Kolei zaśpiewajmy - Do widzenia, do widzenia... Zostawmy im podkłady i druty, bo tylko one ich interesują!!!