Polecane firmy: Klub Biznesu Biznes.Space

Władza listy pisze...

Od wczoraj w mediach króluje temat namysłowskiego szpitala. Przyczyną zamieszania jest tajemniczy list otwarty, którego nadawcą jest były starosta...

Pasja Michała Ilnickiego do epistolografii jest już w Namysłowie szeroko znana i komentowana. Znany jest także dziwny zwyczaj byłego starosty, polegający na rozgłoszeniu zamiaru nadania listu zanim trafi on do adresata/ów. Podobnie jest z listem do obecnego zarządu powiatu, w sprawie najbliższego walnego zgromadzenia akcjonariuszy namysłowskiego szpitala.

Od wielu tygodni mianowana przez byłego starostę rada nadzorcza lecznicy oraz jej prezes bawią się z obecnym starostą w kotka i myszkę. Chodzi o zwołanie zebrania wszystkich włascicieli spółki, którymi są samorządy powiatu namysłowskiego. Po braku odzewu w tej sprawie ze strony obecnego prezesa Galli i ostatecznym wyznaczeniu przez radę nadzorczą możliwie jak najpóźniejszego terminu, starosta zdecydował się skorzystać z uprawnień większościowego akcjonariusza i zwołał walne na 16 lutego br.

Im bliżej tej daty, tym poruszenie w obozie prezesa ADMu coraz większe. Efektem są medialne doniesienia o podaniu do sądu swego poprzednika przez obecnego prezesa lecznicy. Pojawiła się także informacja o tajemniczym liście otwartym, którego autorem jest prezes Michał Ilnicki. Jak autor zapowiada, w treści rzekomego listu apeluje do starosty, by ten powstrzymał się od przywrócenia na stanowisko byłego prezesa Piotra Rogalskiego. W przeciwnym razie... No właśnie, prezes gminnej mieszkaniówki przyjmuje rolę co najmniej rzecznika gmin powiatu namysłowskiego i grozi wystąpieniem akcjonariuszy ze spółki. Oczywiście w imię dobra pacjenta. Co ciekawe zamiaru takiego nie potwierdza burmistrz Kuchczyński. Póki tzw. "list otwarty" nie ujrzał jeszcze światła dziennego, pozwolę sobie na odtworzenie przybliżonej jego treści. Czy brzmiałoby to mniej więcej w tym stylu:

My, Michał I Wielki herbu Radło, z Bożej Łaski Arcyksiążę Namysłowski, Pan na Włościach od Rubieży Wilkowieńskich po Kresy Stobrawskie, Strażnik Dóbr Koronnych i Prawa Wszelakiego, Zarządca Mienia Adeemowskiego i wszelkiego innego, ogłaszam wszem poddanym co następuje:
obliczu zasług jego, Wielce Czcigodny Prezes Szpitalnik winien zachować siedzenie swe na stolcu dożywotnio. Za wierną służbę jego nagród nie poskąpim, a ofiarności nie przepominamy. Aliści poprzednik jego, którego imieniem ust mych zacnych skalać nie wypada, na wieczne potępienie i niebyt skazan być winien.
Imć Julian starosta Kruszyński, jeśli w zaćmieniu umysłu swego powołać go zechce, a hołdu Wasalowi poskąpi, to wyrzekniem się łaskawej opieki nad lecznicą, My i lennicy nasi.

Nadrobię jeszcze zaległości z ostatniej sesji rady powiatu. Zamieszczam dwa fragmenty filmowe, w mojej opinii ciekawe. W pierwszym były starosta porusza (znowu) problem drogi Głuszyna - Brzezinka i sprawy, która toczy się przed sądem administracyjnym. Chodzi o przywrócenie władzom powiatu prawa strony w tym sporze. Dziś już wiadomo, że sąd takie prawo przyznał i cofnął temat do rozstrzygnięcia Głównemu Inspektorowi Nadzoru Budowlanego. Można mieć tylko nadzieję, że tam problem zostanie rozstrzygnięty.

Coworkingowa przestrzeń w mieście
Klub Biznesu Biznes.Space

Przy okazji tematu szpitala dowiedzieliśmy się, że jego były prezes Piotr Rogalski po swoim odwołaniu wystąpił z wnioskiem o wstrzymanie wypłaty należnej mu odprawy:

Dodanych komentarzy: 2

 Witam.

Czy były starosta też wstrzyma wypłatę swojej odprawy bo słyszałem, że dostał i to sporą?

Dziś na wniosek starosty Juliana Kruszyńskiego odbyło się walne zgromadzenie akcjonariuszy namysłowskiego szpitala. Udziałowcy odwołali poprzednią radę nadzorczą, a do nowej powołano: Artura Masiowskiego (dotychczasowy przewodniczący rady), Katarzynę Dubrownik (prawnik) oraz Helmuta Pykę (radca prawny).

http://www.radio.opole.pl/2011/luty/zmiany-w.html