To był ostatni z tegorocznego cyklu Namysłowskich Letnich Koncertów Organowych. Do Namysłowa tym razem zawitało utalentowane i utytułowane małżeństwo. Barbara Meldau ukończyła AkademięMuzyczną w Krakowie w klasie organów prof. Joachima Grubicha oraz Musikhochschule Zurich w klasie klawesynu u Johanna Sonnleitnera. Obecnie zatrudniona jest w Meilen koło Zurichu. Prowadzi tam intensywną działalność koncertową oraz jako akompaniatorka i dyrygentka chóralna. Ulrich Meldau jest organistą i kantorem Kirche Enge w Zurychu. Działa również jako organista koncertujący.
W ostatnim z tegorocznych spotkań z muzyką organową w Namysłowie para wykonawców zapewniła słuchającym świetną podróż po historii muzyki wykonywanej na tym największym z instrumentów. Podziwialiśmy utwory Beethovena i Brahmsa ale również twórców współczesnych, jak Jean Langlais czy Guy Bovet.
Barbara i Ulrich Meldau
Rozmowa z Witoldem Zabornym, organizatorem i dyrektorem artystycznym festiwalu Namysłowskie Letnie Koncerty Organowe.
Przede wszystkim gratulujemy panu wysokiego poziomu artystycznego i organizacyjnego cyklu tegorocznych koncertów. Był to jubileuszowy, bo już dziesiąty festiwal. Jak pan ocenia te dziesięć lat koncertów organowych w Namysłowie?
- Z perspektywy dziesięcioletniej każdy rok oceniam jako bardziej znaczący w tym sensie, że tych koncertów było z roku na rok coraz więcej i były one coraz bardziej różnorodne. Zaczynaliśmy od koncertów niezrzeszonych w ramach festiwalu. Były to tylko przygodne koncerty organizowane w ramach naszych możliwości. Natomiast z roku na rok konstytuował się kształt festiwalu jaki mamy teraz - cykl pięciu koncertów w ciągu pięciu miesięcy.
Kończąc festiwal zapowiedział pan przyszłoroczną jego edycję. Czego możemy się po niej spodziewać? Czy będą jakieś zmiany?
- Mam nadzieję, że festiwal nadal będzie się rozwijać. Być może zwiększy się ilość koncertów. Liczę na to, że - tak jak wspomniałem na zakończenie festiwalu - mecenasi nas nie opuszczą. No i że uda się poprawić trochę jakościowo namysłowskie organy, które wymagają renowacji. Jeśli się uda spełnić te założenia, to napewno koncerty nadal będą organizowane.
Może moje pytanie wyda się naiwne ale dlaczego tak elitarne przedsięwzięcie zdecydowaliście się organizować w Namysłowie?
- A w zasadzie dlaczego nie organizować ich tutaj? W Namysłowie, jak widać, jest zapotrzebowanie na tego typu imprezę. I to w mojej opinii jest bardzo wartościowe. Taki festiwal może spokojnie sąsiadować z imprezami ogólnego pożytku. Może jest bardziej elitarny, bardziej dla zamkniętego grona ale jak widać to grono słuchaczy jest.
Dziękuję za rozmowę.
