Arystokraci niemieccy w Pokoju

Pełen tajemnic herb Wirtembergów z Pokoju - wieża kościoła ewangelickiego. Słoń i bisurmański Turek - to najbardziej frapujące elementy herbu.

Książę Ferdinand Wuerttemberg z Panią Wójt, Barbarą Zając. Fotografia wykonana podczas uroczystości odsłonięcia popiersia Karola Marii Webera.

W uchu księcia Ferdinanda zauważyliśmy zgrabny aparacik słuchowy.

Po prapradziadku Max von Weber odziedziczył tylko kręcone, choć już nie tak bujne, włosy.

Wielki hrabia i mały książę:)

Honorowy obywatel Pokoju, Manfred Rossa,  nie ma co prawda tytułu arystokraycznego, ale potrafi zachować się jak graf.

 

 

 

Dodanych komentarzy: 3

W swoim żarcie pod fotografią nie byłem jednak sprawiedliwy. Podczas drugiego dnia festiwalu obserwowałem Maxa von Webera. Odziedziczył on po swoim prapradziadku wielką wrażliwość muzyczną i spontaniczność. Przeżywał polskie prawykonanie I Symfonii Webera i wielkie walce i polonezy Szopena. Po zakończeniu koncertu osobiście szybko podszedł do młodziutkiego dyrygenta Wojciecha Rodka i  serdecznie dziękował za koncert.

To było bardzo ciekawe lokalne wydarzenie. 50% Niemców, 50% Polaków. Wszystko perfekcyjnie przygotowane. Dobry przykład polsko-niemieckiej współpracy, zbliżenia kutur. Niemcy bardzo ciepli, sympatyczni. Uroczystości potraktowane przez władze samorządowe powiatu i Namysłowa z chłodnym dystansem. Zauważyłem tylko Andrzeja Michtę, przewodniczacego Rady Powiatu.