Filar środkowy został przesunięty o blisko metr i przekrzywiony podczas ostatniej styczniowej powodziowej fali roztopowej. Cała konstrukcja przełamała się na pół. "Zielony mostek" szybko odbudowano, ale "zrobiono go na szaro" - ma jednak ładną nową poręcz.
Poszperałem w swoim archiwum i znalazłem kilka fotografii opowiadających historię starego mostka , a jest ona ciekawa:
3 stycznia 2010 roku.
9 luty 2009 roku.
Tęga zima 2009, 20 grudnia.
9 luty 2009 r. Podczas najsroższych mrozów.
23 maja 2010 r. W czasie powodzi.
23 czerwca 2010 r. Wreszcie normalny stan o poranku, w południe tzw. kąpielowy.
16. 07. 2010 r. Pod opieką hydrologa. Pomiar głębokości piętrzenia.
16. 07. 2010 r. Początek piętrzenia. Kompletna posucha po sianokosach.
15 listopada 2010 r. Toczy koła czas...
Dodanych komentarzy: 2
Re: Historia pewnego mostka
Byłem dzisiaj w Dębniku. Trochę zmieniłem tekst, bo w "realu" wygląda to inaczej niż w relacji ludzi. Dodałem także fotografię naprawionego, a właściwie nowego mostka.
Re: Historia pewnego mostka
Rozmawiałem z panem Zubkiem, który musiał wyremontować mostek na swój koszt. Takiej budowli hydrotechnicznej w Dębniku nie ma na planach. Bezpośrednią przyczyną przesunięcia filaru i podmycia przyczółków było jednak ostatnie nieumiejetne pogłębianie koryta Widawy. Naruszono nieckę za wodospadem. Ponownie nie popisał się Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Opolu – Odział w Kluczborku.