Polecane firmy: Klub Biznesu Biznes.Space

Symbolika gotyckiej katedry - kościół Langnera w Smogorzowie

Alexis Langner [projektant kościoła]: "podstawę rzutu kościoła stanowi krzyż łaciński. Figura ta nie jest w żadnym razie przypadkowa...

Według teologów średniowiecza świątynia chrześcijańska jest ciałem Boga-Człowieka: prezbiterium katedry przedstawia głowę Chrystusa, nawa główna – jego korpus, transept – ramiona, wielki ołtarz – serce, czyli „centrum życia”. [Interpretacja i grafika  Francesco di Giorgio za Jean Hani "Symbolika światyni chrześcijańskiej"].

Alexis Langner, projektant kościoła pw. Św. Jana Chrzciciela w Smogorzowie:

Podstawę rzutu kościoła stanowi krzyż łaciński. Figura ta nie jest w żadnym razie przypadkowa ani też przywołana przez wyłącznie historyczne symbole; jest ona koniecznym i niezbędnym elementem życia Kościoła. Krzyż w naszej religii zajmuje miejsce centralne, stąd i rzut w niniejszym projekcie przybiera formę krzyża. Jednocześnie krzyż jest rzutem gwiazdy, symbolem naszego dążenia ku niebu.

Katedrę orientowano, tj. kierowano prezbiterium z ołtarzem,  w kierunku wschodnim, gdyż:

- modląc się zwracamy się twarzą do Chrystusa,  który nazywany jest  przez proroków Wschodem, oraz oddajemy szacunek Bogu i Niebu mieszczącemu się w tej części świata;

- w tę stronę świata wiodła droga pielgrzymki do Jerozolimy;

- Raj ziemski istniał na Wschodzie, a my usiłujemy do niego powrócić;

- z tego kierunku świata ma nadejść Chrystus w końcu świata.

Strzelistość i smukłość katedry widzianej z lotu ptaka. Kościół w Smogorzowie, choć jest halową budowlą jednonawową, naśladuje taki własnie plan krzyża. Prezbiterium jest co prawda płytkie, a ramiona pseudotranseptu krótkie, doklejone do budowli dwie wieże tworzą asymetryczną fasadę, ale idea jest ta sama - rzut światyni tworzy łaciński krzyż orientowany w kierunku Wschodu.

 

Idea katedry to nie tylko strzelistość nawy głównej - osiągającej we wnętrzu i ponad 40 m wysokości - ale ażurowość konstrukcji. W bazylikowych konstrukcjach trójnawowych - najwyższą nawę główną podtrzymują: transept, niższe nawy boczne, przypory z łukami przyporowymi oraz wieniec kaplic podtrzymujący dotatkowo prezbiterium. W konstrukcjach halowych - jednonawowych lub o wszystkich nawach równych - kościoły  pw. św. Franciszka i pw. Św. Ap. Piotra i Pawła w Namysłowie budowle przed zawaleniem podtrzymują tylko schodkowe przypory. Świątynie te nie są zbyt wysokie i takie wzmocnienia wystarczą. Nie inaczej jest z kościołem pw. Św. Jana Chrzciciela w Smogorzowie. We wnętrzu jedynej nawy  jej ażurowość przypomina słynną paryską Świętą Kaplicę ( Saint Chapelle)

Źrodło: "Wikimedia". Przed remontem z końca lat 90., niszczącym oryginalne polichromie  "Smogorzowskiej Katedry", w opisie historyka sztuki, prof. Agnieszki Zabłockiej-Kos kościół pw. Św Jana Chrzciciela wyglądał tak:

Ciemnoniebieskie sklepienie wypełnione jest złotymi gwiazdami [bardzo oryginalne sieciowe, z gwiazdami - takimi jak w paryskiej Sainte Chapelle] żebra, służki [cienkie półkolumny wspierające łuki sklepienia], zworniki, łuk tęczowy [oddzielający nawę główną od prezbiterium], ościeża okien pokrywa dekoracja geometryczno-roślinna, a ściany pod oknami pierwotnie ujęte są bordiurami [pasami dekoracyjnymi]. Pierwotnie powierzchnie pod oknami zdobione były malowanymi płycinami [boazeriami]. Kolorystyka, a także wyposażenie o strzelistych formach [neogotyckie ołtarze, ambona, organy, ławki] konsekwentnie podkreślają wertykalizm [pęd ku górze] całego wnętrza. Do tego mistyczną atmosferę potęgują niezwykłe smogorzowskie witraże.

Ale smogorzowska świątynia nie jest jednak tak prześwietlona jak Sainte Chapelle, nie przypomina "kolorowej szklarni", gdzie kiedyś eksponowano relikwię z korony cierniowej Chrystusa. W opisie prof. Agnieszki Zabłockiej-Kos jest więcej mroku i mistycznej tajemniczości, bo budowla smogorzowska ma wyodrebnione architektonicznie tajemnicze prezbiterium z fascynującymi witrażami apostołów i ostrymi łukami sklepienia - kontrastującymi z łagodnym sklepieniem sieciowym nawy :

Wierny wkraczający do świątyni poddany jest rytmowi zmieniających się przestrzeni, a co za tym idzie  - i wrażeń. Wchodzi przez niską i ciemną, dość wąską kruchtę do lepiej oświetlonej, ale nieco niskiej części pod empora organową, by wreszcie znaleźć się w jasnym wnętrzu nawy. W kościele w Smogorzowie, dzięki konstrukcji szkieletowej, nawa jest szczególnie prześwietlona. Pozostając w niej, wierny kieruje swój wzrok ku strzelistemu mrocznemu prezbiterium niedostepnemu dla niego i otoczonemu aurą świętości.

Fot. T. Dragan, Źródło: Regiopedia.pl. Smogorzów nie ma w ogóle dobrych fotografii w sieci. Ta też nie jest zbyt udana, taka robocza, fotoreporatażowa, ale najlepiej oddaje zróznicowanie bryły kościoła i jego poszczególne części. Licząc od lewej: prezbiterium z przybudówką zachrystii, pseudotransept tworzący ramiona krzyża, nawa ze strzelistym dachem (kąt nachylenia 40  stopni) mocno rozświetlona ostrołukowymi oknami z ceglanymi maswerkami i witrażami, wieża z małą kruchtą i portalem północnym z Św. Janem Chrzcicielem oraz Matką Boską ponad tympanonem portalu w ostrołukowej niszy. Niewidoczny jest oczywiście wyremontowany ostatnio zachodni portal główny z Podwyżonym Świętym Krzyżem.

Coworkingowa przestrzeń w mieście
Klub Biznesu Biznes.Space

Św. Jan Chrzciciel, patron świątyni, w tympanonie portalu północnego kościoła w wieży. Stan z sierpnia 2009, przed remontem. Jak na pustelnika - wyjątkowo dobrze ubrany i uczesany - jak współczesny kapłan;)

 

W typowej katedrze znajduje się 12 kolumn podpierających sklepienie budowli oraz trzy nawy, są one symbolem 12 apostołów i Trójcy Świętej.


Wielokolorowe światło przenikające przez witraże  symbolizuje Ducha Świętego i Łaskę Bożą, które oświecają dusze wiernych .


Przekroczenie bramy katedry to symboliczne wejście do Królestwa Niebieskiego, dlatego środkowe portale katedr nawiązują zwykle do motywu Sądu Ostatecznego.


Dzieła budowniczych katedr odzwierciadlają świat stworzony przez Boga, stąd sklepienie pomalowane jest na niebiesko i zdobią je złote gwiazdy i ciała niebieskie, tak symbolicznie oddawano w średniowieczu Boski Kosmos. Centrum tego świata to środek krzyża. W katedrze tworzy go nawa główna przecięta transeptem. W tym miejscu lokalizowano niegdyś główny ołtarz kościoła.


Nawiedzenie katedry zastępuje biednym  wiernym pielgrzymkę do Jerozolimy. Często na posadzce nawy głównej umieszczano labirynt, bo ostatni etap zastępczej pielgrzymki wierni pokonywali na kolanach. Śladem tego religijnego obyczaju jest zachowanie wielu pielgrzymów witajacych na kolanach Sanktuarium Jasnogórskie w Częstochowie.

Kościół pw. Św. Jana Chrzciciela nie ma 12 kolumn i 3 naw, ale w nawie z pseudotranseptem 11 + 1 mniejsze  ostołukowych okien, podzielonych maswerkiem na trzy bardzo ostrołukowe pola, które potęgują "pęd ku górze". To niewatpliwie powtórzenie symboliki katedry - 12 kolumn - apostołów i 3 nawy - symbol Trójcy Świętej. Dodatkowo prezbiterium jest tak przesłoniete łukiem tęczy, że widoczne są z centrum wnętrza kościoła tylko 3 rozświetlone światłem witraże podzielone maswerkiem na dwa pola. Samo prezbiterium ma 7 okien witrażowych i związanych jest z boską symboliką liczby 7. To ulubiona liczba Apokalipsy -  np. siedem pieczęci, siedem oczu i siedem rogów Baranka, siedem głów Smoka, siedem głów Bestii.

Siedem łączy w sobie 4 (która symbolizuje ziemię) i 3 symbol nieba. Przedstawia w ten sposób cały wszechświat stanowiący dynamiczną całość. Róża o siedmiu płatkach jest symbolem siedmiu nieb. 7 to liczba całości, porządku moralnego. Według tradycji trzech religii monoteistycznych, świat został stworzony w siedem dni. Siedem to rajska liczba szczęśliwa.

Najwyższą wieżę kościoła zdobi kamienny kwiaton z krzyżem, zwieńczony oczywiście gwiazdą.

 

Dodanych komentarzy: 7

Kawał solidnej roboty... Trzeba jednak zwrócić uwagę, że neogotycki kościół w Schmorgau był zbudowany na wyrost, dla podkreślenia dawnej chwały miejscowości. Podobnej świątyni próżno szukać w podnamysłowskich wsiach, myślę że tylko namysłowska fara dorównuje jej majestatycznością. Mamy w powiecie kilka typów kościołów: gotycko-barokowy mieszczański kościół farny, poklasztorny kościół św. Franciszka, neogotycką "katedrę" smogorzowską, sanktuarium maryjne w Ligocie Książęcej i pare budowli sakralno-obronnych - Strzelce, być może Stare Miasto...

 

Co ciekawe, cegiełki na budowę nowego kościoła w Smogorzowie - wg prof. Agnieszki Zabłockiej-Kos - przedstawiały idealny widok kościoła nie we wsi, ale małym miasteczku. Wg Słownika geograficznego Królestwa Polskiego (t. 10 z 1889 r.) w Smogorzowie w 1842 roku żyło na 629 mieszkańców tylko 207 katolików. Oni nie mogli wybudować nawet skromniutkiej świątyni.

Poważniejsi polscy ofiarodawcy pochodzili spoza Śląska i Wielkopolski: np. hrabina Aleksndra Potocka [link] - Warszawa, gen. Józef Załuski [link]- Galicja. Subskrypcja na wydanie "Życiopisów biskupów szląskich, zastępujących poniekąd historją kościelną Szląsku" Józefa Lompy bardzo źle się rozchodziła w zaborze pruskim. Duże zainteresowanie wykazywali nią Królewiacy i "Galicjoki".

W kazaniu ks. proboszcza Franciszka Hertla z Krzyżowników, które wygłosił on 5 września 1859 r podczas wmurowywania w fundamenty kamienie węgielnego nowej światyni znalazłem taki fragment:

Bóg Wszegmogący wzbudził tysiące litościwych dobrodziejów, którzy Przewielebnego Pasterza Waszego i Was hojną jałmużną tak dalece podpierali, że zamiast zgorzałego małego kościoła, nowy, wiekszy i wspaniały kościól będzie mógł być budowany.

Działo się to na cztery lata przed zakończeniem budowy. I dowodzi jednak anonimowej ofiarności Ślązaków i Wielkopolan. Wpisanie się na publiiczną listę subskrybentów wspomnianego w poprzednim poście dziełka Lompy - było jednak ryzykowne pod względem politycznym.

A jednak swój opis poszczególnych części smogorzowskiej świątyni muszę o coś uzupełnić. Druga, niższa wieżyczka schodowa prowadzi przecież na emporę (galerię) organową. Poza tym nic nie wspomnialem o przyklejonej do elewacji południowej kaplicy, w której znajduje się chyba Ołtarz Św. Krzyża. Wykonany z ocalonych po pożarze bierwion drzewa, być może modrzewiowego. Za rzadko bywam w Smogorzowie. Tej niedzieli, jeśli tylko zaświeci słońce, wybieram się na mszę  - 10.15, 11.30.

Mam przed nosem hasło SMOGORZÓW w Katalogu zabytków sztuki w Polsce, tom VII, zeszyt 7(Powiat Namysłowski) autorstwa Izabelli Galickiej i Hanny Sygietyńskiej. W nim już na wstępie trzy poważne błędy merytoryczne. Poprzedni kościół drewniany - spalony 1860 r, a powinno być 1854. Wg planów Alojzego Langnera, a powinno być Alexisa Langnera. Wreszcie szersza i wyższa nawa jest trójprzęsłowa, a powinien być zapis sieciowa pięcioprzęsłowa. Wszystki korekty za prof. Agnieszką Zabłocką-Kos Alexis Langner śląski architekt neogotyku.

We fragmencie pod przedostatnią fotografią przedstawiającą elewacją kościoła - wyjaśniam ciekawą symbolikę. To moje nocne spostrzeżenia. Myślę, że nikt wcześniej o tym nie pisał. Do odczytania pozostają witraże. W średniowieczu  Biblia pauperum dla niepiśmiennego plebsu. Swoisty komiks dla ubogich opowiadający historię świętą. Czy jesteśmy w stanie dzisiaj ją jeszcze odczytać? Nie znamy nawet symboliki kwiatów - tak kiedyś żywej  w kulturze ludowej. Staliśmy się analfabetami nie potrafiącymi czytać chrześcijańskich tekstów kultury.