kwi
22
2012
0
Dawno tak się nie ubawiłem. Czarna komedia Johna Landisa, reżysera kultowego musicalu "Blues Brothers", to przednia zabawa i ciekawe gorzkie przesłanie. Do tego pięknie...
rozwninięty motyw zbrodni. Paradaksalnie, inspirowanej chęcia wystawienia "Makbeta" i postępem naukowym. Co scena - salwa śmiechu. Fim zrealizowany po mistrzowsku, do tego pełen grozy, czarnego humoru i sentymentalny, a w poincie pełen głębi, gorzki i niesentymentalny.
A tu recenzja filmu na portalu informacyjnym CANAL + .
Na swoją na razie nie mam czasu. Ale ten film trzeba obejrzeć. Może przy okazji czytania lub oglądania "Makbeta"?