Płomień rozgryzie malowane dzieje,
Skarby mieczowi spustoszą złodzieje,
Pieśń ujdzie cało...
(Adam Mickiewicz, Konrad Wallenrod – Pieśń Wajdeloty, wers 187-189)
6.Jako pierwszy informacje o trzech siedzibach biskupstwa wrocławskiego, najpierw w Smogorzowie, potem w Ryczynie i dopiero w końcu we Wrocławiu zamieścił Piotr z Byczyny, kanonik kolegiaty św. Jadwigi w Brzegu. Jego ustęp o biskupim Smogorzowie powstał w 1385-1386 r. Musiał on znać Smogorzów, bo Byczynę i Brzeg dzieli od namysłowskiej wioski dystans ok. 40 km. Wobec tego jeszcze wtedy Smogorzów powinien był być ciekawym i silnym ośrodkiem życia religijnego lub ruiną grodziska, skoro, podobnie jak Ryczyn, nadawał się na utrwalenie tradycji o trzech siedzibach biskupstwa wrocławskiego.
Legendarny biskup smogorzowski Gotfryd został upamiętniony w katedrze wrocławskiej w epitafium kanonika Karla Gebella, które znajduje się w pobliżu głównego wejścia na pierwszym filarze od strony północnej. Jego częścią jest płaskorzeźba "Biskup Gotfryd burzy posągi pogańskie" wykonana w 1732 r. przez Johanna Georga Urbanskiego według projektu Christophorusa Tauscha.
7. Smogorzowska sufragania, należąca niegdyś do arcybiskupstwa gnieźnieńskiego, mogła być w przeszłości siedzibą biskupów misyjnych. Krótki opis działalności biskupa Gotfryda, Urbana, Klemensa, Lucyliusza i Leonarda (pochowanego już w Ryczynie) zawarty w „Kronice Miasta Namysłowa” Liebicha, zaczerpnięty przez namysłowskiego kronikarza pewnie z pisanego łaciną „Katalogu biskupów wrocławskich” Długosza potwierdza ten misyjny charakter działalności „rzymskich duchownych”. Istnienia takiego biskupstwa misyjnego nie wykluczał przecież prof. Tadeusz Silnicki. Położony na pograniczu Ślaska i Wielkopolski Smogorzów był idealnym miejscem, skąd można było jeszcze przed 990 r. rozpocząć ekspansję chrystianizacyjną na Śląsk. Papież i cesarz nie uznali w 1025 r. koronacji Bolesława Chrobrego. Może również z podobnych przyczyn nie uznano smogorzowskich biskupów misyjnych, którzy po buncie antykrólewskim i najeździe Brzetysława aspirowali do roli biskupów wrocławskich? Wyraźne opowiedzenie się Rzymu po stronie polskiej zraziłoby Czechów. Watykan prowadził więc grę, która nie dzieliłaby jeszcze bardziej zwaśnione już w średniowieczu elity rządzące tych dwóch słowiańskich narodów.
Bramę pałacu arcybiskupiego na Ostrowie Tumskim we Wrocławiu zdobią oczywiście smoki
8. Jest jeszcze jeden niezwykle ciekawy aspekt „smogorzowskiej legendy”. Zaginione dzieło Długosza - „Historia Kościoła na Śląsku” - „ułożona w dwuwiersz”. Być może było ono znane Lompie w oryginale, może znał je z jakiegoś śląskiego odpisu? Jest to tym bardziej prawdopodobne, bo jego „Życiopisy biskupów śląskich, zastępujące poniekąd historję kościelną w Szląsku” (to nigdy niewydane dzieło) miały mieć ok. 120 stron druku. „Katalog biskupów wrocławskich” Długosza to zaledwie 11 stron druku. To pozwala przypuszczać, że dzieło Lompy, mające wspierać finansowo odbudowę spalonego w Smogorzowie kościoła, w pewnym sensie zachowuje zaginiony przekaz Długosza, bo skąd Lompa czerpałby inspirację do napisania pozostałych 109 stron druku?
Smok obłaskawiony przez biskupa Gotfryda strzeże na wieży kościoła neogotyckiego mieszkańcow Smogorzowa. Smoków na wieży jest 8, a dziewiąty strzeże kaplicy cmentarnej, która jest wbudowana w narożnik północno-wschodnim muru okalającego plac przykościelny.
WNIOSKI [z 1999 r.]
1.Od 10 lat nowe władze Namysłowa, podobnie jak poprzednie ekipy z PRL-owskiej rzeczywistości, bronią się przed wyłożeniem choćby złotówki na rewaloryzację Smogorzowa – a dzisiaj wygląda to fatalnie. Nie myśli się o badaniu krypty na starym placu kościelnym. Nikt nie chce słyszeć o wsparciu finansowym badań archeologicznych w Smogorzowie. Ja to rozumiem. Są inne – ważniejsze wydatki. Poza tym spór o Smogorzów to to odgrzewanie historii rywalizacji polsko-czeskiej o Śląsk. Ta tradycja stała się dzisiaj negatywna – bo wchodzimy razem do NATO, Wspólnej Europy. Ale czy obowiązkiem dziennikarza, naukowca nie jest przypadkiem mówienie prawdy, której trzeba służyć?
2.Jeśli rezygnuje się z badań archeologicznych, odkłada się je, to można można przecież wesprzeć gruntowne badania historyczne i filologiczne, potem spopularyzować je. Bez tego typu działań namysłowianie nigdy nie odnajdą swojej „zagubionej złotej legendy”.
3.Nawet jeśli tych biskupów nie było i „odgrzewam dawno wyjaśniony temat” [określenie zawdzięczam ks. prof. K. Doli] to pozostaje przecież niezbadana historia smogorzowskiego mitu, historia politycznej mistyfikacji(?), kościelnego Długoszowego apokryfu, która jest przecież fascynująca.
P.S.
Podczas rozmowy telefonicznej w 1999 r. prof. F. Marek postawił hipotezę, że J. Lompa, znający doskonale bibliotekę jasnogórską, prawdopodobnie tam znalazł obfite źródła do swoich "Życiopisów biskupów wrocławskich". Nie należy także lekceważyć jego kompetencji pisarskich. Według opinii Profesora, jest on autorem doskonałego przewodnika po Jasnej Górze, który poziomem przerasta wszystkie współczesne jasnogórskie bedekery.
Dodanych komentarzy: 4
Tworzy się wartościowe
Tworzy się wartościowe kompedium wiedzy .....
Czekam na kolejny odcinek bloga. Pozdrowienia dla autora i obsługi technicznej portaliku.
Re: Heretyckie tezy w obronie biskupstwa smogorzowskiego - cz.2
No i jeszcze dla przypomnienia cz. 2 herertyckiego tekstu;)
Re: Heretyckie tezy w obronie biskupstwa smogorzowskiego - cz.2
Byłbym nieuczciwy, gdybym nie wspomniał, że za rządów burmistrza Krzysztofa Kuchczyńskiego, nie wspomożono remontu kościoła pw. Św. Jana Chrzciciela w Smogorzowie. Zdaje się, że szczególnie poważna była ostatnia dotacja , ale ten kościół na nią zasługiwał. To wielki symbol naszego śląskiego losu. Zwornik łączący nas z autochtoniczną ludnością powiatu, Opolszczyzny, Śląska. Jego historia przypomina wszystkim, skąd przychodzimy? Dokąd wspólnie powinniśmy zmierzać.
Re: Heretyckie tezy w obronie biskupstwa smogorzowskiego - cz.2
To było kilkanaście lat temu. Wybrałem się do Smogorzowa i widziałem ową biskupią kwaterę. Wydaje się, że pierwszym krokiem do wyjasniena owej tajemny, winny być badania archeologiczne. Należałoby otworzyć kryptę i sprawdzić co ona zawiera. Wedle świadectwa pastora Roberta Fiedlera szczątki biskupów znajdowały się w cynowych trumnach. Moim zdaniem, w Smogorzowie mogła się znajdować rezydencja biskupia, którą mylnie utożsamiono z biskupstwem.