gru
31
2009
0
Nawet nie zdążyliśmy się obejrzeć a tu już stary rok nam się kończy. Za parę chwil powitamy Nowy 2010 Rok. Wypada złożyć życzenia. Nowy Rok będzie rokiem szczególnym wszak wybory, nie chodzi mi o jakiegoś dalekiego prezydenta, ale te najważniejsze dotyczące bezpośrednio nas. Dlatego też wszystkim Namysłowianom – nie tylko czytelnikom portalu – życzę tego samego co sam sobie. A czegoż to sobie życzę w tejże materii?
Przede wszystkim zdrowia, aby w pełny władz fizycznych dotrwać do wyborów i w zdrowiu psychicznym wybrać tego i tych, którzy głównie nas będą reprezentować a nie ich. Biorąc pod uwagę, ze dobrze płacimy naszym cichym radnym, jak i władzą gminnym i powiatowym to możemy wymagać znajomości stosownych ustaw. Dlatego tez proponuje, aby przepytać wszystkich kandydatów do diet i pensji na spotkaniach gdzie częstować będą nas ich kiełbasa.
Życzę sobie, aby burmistrz przyszły był wreszcie w pełni tego słowa gospodarzem głównie miasta, choć i o gminie niech nie zapomina. Bo mamy taki układ Burmistrz Miasta Namysłów w gminie Namysłów. Więc niech na miarę XXI wieku, spełniać będzie standardy nowoczesności. Niech nikt nowemu burmistrzowi nie napisze w jakiejś ankiecie w rubryce znajomość języków obcych – język ojczysty, bo świadczyć to może tylko ze i ojczystego nie zna. Ktoś kiedyś powiedział, że powstała w Polsce klasa polityczna. Więc niech nasi przywódcy, których wybierzemy mają klasę. Mam nadzieję że demokracja już na tyle okrzepła, że nie trzeba odwoływać ludzi z zajmowanych stanowisk cichaczem, a tych którzy rozumu używają do samodzielnego myślenia traktuje się jak wrogów. Aby przyszli radni nie byli bezwiedną ręka unoszącą się do góry na sygnał jakiegoś handlarza drobiu, ryb czy innej drobnicy. Abyśmy spotkać z burmistrzem mogli się w okolicznościach normalnych, jak mieszkaniec z mieszkańcem – niech ma klasę, a nie tylko podziwiać go na zdjęciach w gazetkach za nasze pieniądze nam do mieszkań podrzucanych. Na żywo tylko z okazji otwarcia jakiejś nowej zabawki społecznej typu ptak duży czy mały, lub w namiocie VIP. Kiedyś poznałem Burmistrza, który zatrzymał samochód i starszą kobietę odprowadził do domu bo na ulicy zrobiło jej się słabo, ale było to albo bardzo dawno albo mi się śniło.
Niech w mieście kwitną wiosną kwiaty, fontanny niech działają latem, ulice niech będą przejezdne przez cały rok, Rynek – wizytówka każdego miasta, niech stanie się także wizytówką tego miasteczka N rozpostartego nad sennie płynąca rzeczką między młynem a rzeźnia. Potrzeby jest więc do tego gospodarz, który przejdzie się po ulicach NASZEGO i SWOJEGO miasta, dlatego Burmistrz musi być z miasta i niech to będzie widać, słychać i …
Ogólnie rzecz biorąc wszystkim życzę. Marzeń o które warto walczyć. Radości, którymi warto się dzielić, przyjaciół z którymi warto być i nadziei bez której nie da się żyć. Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku 2010