Polecane firmy: Klub Biznesu Biznes.Space

Raport Tatiany Anodiny

Nie wiem, co sądzić o komentarzu Tomasza Sakiewicza i filmie "Mgła". Jesteśmy niezależnym i wolnym portalem, wobec tego powinniśmy o tym rozmawiać.

Źródło: www.mak.ru

Coworkingowa przestrzeń w mieście
Klub Biznesu Biznes.Space

Dodanych komentarzy: 11

No to podaje materiał filmowy do społecznej dyskusji. Wszak jesteśmy wolni i niezależni.

"Raport MAK ma na celu ukrycie prawdy o katastrofie" [link] - nim rozwiążemy języki naszych klawiatur, proponuję lekturkę  tego bardzo ciekawego artykułu.

Rozmowy na wieży w Smoleńsku: "Nie trzęś się, ni ch..., nie trzęś się" - link do ciekawego artykułu o rozmowach w wieży na lotnisku wojskowy pod Smoleńskiem.

"K..., ale jaja" - szokujący chaos w wieży

- i link do drugiego artykułu.

- Nie przypuszczałem, że ludzie, którzy wywodzą się przecież ze wspólnych solidarnościowych korzeni, aż tak bardzo nie potrafią się porozumieć i tak ostro ze sobą walczą - powiedział pan Andrzej.

"Film <<Mgła>> robi furorę w Nowym Jorku" - link  artykułu.
 

ReVoltaire, a jakiego Palikota i Facebookowców znajdziesz na "Mgłę" i komentarz Sakiewicza? Czy on będzie taki sam? Sytuacja jest nie tylko poważna, ale wrecz dramatyczna. Już dawno Rosjanie nie pokazali nam, jaki jest nasze właściwe miejsce w Europie. Jest taki obraz Matejki "Stańczyk". Pamiętamy,  dworski błazen i madry polityk jest zatroskany - właśnie na Wawelu - na trzecim planie obrazu, w głębi za otwartymi  drzwiami posłaniec przekazuje królowi informacje o poddaniu Smoleńska.

Każda akcja budzi reakcję. Nadmierny patos i nadęcie budzi błaznów. Oby tylko Stańczyków.  Podobną sytuacje mieliśmy z krzyżem pod Pałacem Prezydenckim. Nie jestem zwolennikiem wysmiewania wszystkiego ale rozumiem te reakcje.

Co do obrazu Matejki, to doskonale go znam. Jest on tez inspiracją jednej z piosenek trio Kaczmarski/ Łapiński/ Gintrowski z mojego ukochanego zbioru "Muzeum":

O, trochę odwołując sie do swojej złudnej pamięci i wyobraźni przemalowałem ten obraz Matejce:) Idee jednaka zachowałem, a jest ona jeszcze bardziej pesymistyczna. Smoleńsk padł - i jakoś z tym żyć trzeba. Można odreagować balem, drwiną, ośmieszaniem tych, co chca dochodzić prawdy.

Ja w tych dwóch filmach - "Mgła" i "List z Polski" nie dostrzegam patosu i histerii, które irytowały i prowokowały do antykrzyżowych krucjat;) Tam jest spokój. I argumenty, pytania. Spokojnie zadawane. Niby dlaczego ten wrak "tupolewa" ma nie wrócić do Polski? Dlaczego nie możemy odzyskać od Rosjan czarnych skrzynek? Dlaczego nie możemy odzyskać tego, co jest nasze? Dlaczego prowadzi się prokuratorskie dochodzenia wobec tych członków zmarłych rodzin, którzy przywieźli spod Smoleńska ziemię? Bo co? Analizy chemiczne mogą wykryć kryształki jakiejś soli? Dlaczego próbowano odebrać przywiezione potajemnie przez zakonnice do Częstochowy fragmenty samolotu, by oddać je na żądanie prokuraturze rosyjskiej?

Warto posłuchać uważnie, co mówi o władzy rosyjskiej Bukowski. A o podmiotowości, suwerenności zewnetrznej w polityce zagranicznej Juszczenko. Chory, który tę wolność stracił wcześniej, wie lepiej.

Kto po klęsce smoleńskiej będzie z nami liczył się w Europie?

 

mimo że nie wyemitowała go żadna licząca się telewizja polska.

Wczoraj  "Pogarda" (cz. 2 "Mgły") była dostępna na plytkach DVD w sprzedaży.  W kioskach można ją było nabyć jako  dodatek do "Gazety Polskiej". Nowy film Joanny Lichockiej i Marii Dłużewskiej robi wielkie wrażenie. Myślałem, że w Polsce niepodległej motyw Antygony zakończy się po projekcji filmu Andrzeja Wajdy "Katyń". Myliłem się.

Po co jakiegolwiek badania, skoro wszystko było wiadomo już 10 kwietnia? Przecież nie mineło kilka godzin od katastrofy, a Rosjanie już ogłosili, że samolot był sprawny, a przyczyna katastrofy był błąd pilota. A naszym braciom moskalom powinniśmy wierzyc. Bezwzględnie.

Ostatnie badania naukowe i eksperymenty amerykańskich naukowców pochodzenia polskiego współpracujących z NASA, prof. Biniendy i dra Nowaczyka, dotyczące katastofy smoleńskiej dowodzą, że przebieg katastrofy w raporcie MAK jest pseudonaukowym wywodem i medialnym fałszerstwem.

Po pierwsze, po utracie skrzydła po zderzeniu z brzozą rzeczą fizycznie niemożliwą było wzniesienie sie  samolotu w powietrze, co pokazują wszystkie rejestratory Tu-154. Po utracie 1/3 skrzydła samolot powinie szybko spaść na ziemię, bo tak poważna powinna być w tym przypadku  utrata siły nośnej samolotu.

Po drugie, wg obliczeń fizyków, samolot nie mógł - bez żadnej potężnej siły zewnetrznej -  wykonać półbeczki.

Po trzecie, trwające kilka miesiecy obliczenia wytrzymałościowe skrzydła Tu-154 w zderzeniu z brzozą wykluczają w ogóle możliwość jego oderwania się. Brzoza została ścięta, ale samolot nie stracił siły nośnej i wzniósł się w górę, bo skrzydło ocalało.

Prezentacja-telekonferencja polskich specjalistów od awionautyki trwa ponad godzinę i jest to materiał raczej dla wytrwałych.

Prezentacja Nowaczyka i Bieniendy została przemilczana przez media, bo na razie nikt w sposób naukowy i metodologiczny nie jest w stanie z nią polemizować. Linki do prezentacji omawiającej falszerstwa medialne raportu MAK:

http://www.youtube.com/watch?v=f5QH5nu2VvI

http://www.youtube.com/watch?v=GwCkb4ftzeA&feature=related

http://www.youtube.com/watch?v=C2O6wk0IPfs&feature=related

http://www.youtube.com/watch?v=A2BnkF6-to0&feature=related

http://www.youtube.com/watch?v=pDE2si7wtx4&feature=related