W Namysłowie grasuje szajka wyłudzające pieniądze na tzw. gazownika.
Trzech mężczyzn podających się za pracowników gazowni zapukało do drzwi 84-letniej kobiety.
Po sprawdzeniu instalacji zażądali 180 zł za usługę.
Okradziono staruszkę
Po ich wyjściu staruszka zorientowała się, że z jej mieszkania zniknęła niemal czterokrotnie większa kwota.
To nie pierwszy taki przypadek w ostatnich miesiącach - ostrzega Katarzyna Ulbrych, rzeczniczka namysłowskiej policji.
Oszustwo na gazownika
Oszuści mieszkaniowi przychodzą pod różnymi postaciami: są to zazwyczaj osoby budzące zaufanie, elegancko ubrane.
Mogą przedstawić się jako inkasenci z zakładu energetycznego, gazowni, pracownicy opieki społecznej lub instytucji charytatywnej.
Od takich osób możemy żadać okazania legitymacji służbowej bądź dowodu osobistego, a najlepiej poprosić o numer telefonu instytucji, którą reprezentuje - radzi Katarzyna Ulbrych.
