Polecane firmy: Klub Biznesu Biznes.Space

Nie pozwolę krzywdzić ludzi!

Po zapoznaniu się z aktualną sytuacją w namysłowskim szpitalu powiem dobitnie: Nie pozwolę krzywdzić ludzi! Zarówno pracowników szpitala, jak i jego pacjentów.

            Działalność w polityce - nawet tej małej, lokalnej - wymaga podejmowania trudnych decyzji. Często trzeba szukać porozumienia, godzić różne spojrzenia na problem, trzeba dużo kompromisu i dobrej woli, żeby sprawy ważne dla społeczeństwa posuwać naprzód.

            Od ponad półtora roku jako wiceprzewodniczący Rady Powiatu Namysłowskiego i członek rządzącej koalicji brałem na siebie współodpowiedzialność za sprawy podległe samorządowi. Bez wątpienia jedną z najważniejszych spraw, która powinna zajmować radnych powiatowych jest ochrona zdrowia.
            Niestety ochrona zdrowia została sprowadzona do ochrony prezesa Namysłowskiego Centrum Zdrowia. Nieustanne ataki byłego starosty Michała Ilnickiego na prezesa Piotra Rogalskiego, którego nomen omen sam powołał na to stanowisko, w żaden sposób nie mogę uznać za troskę o namysłowski szpital. Dla mnie jest to w największym wykonaniu ambicjonalna rozgrywka dwóch znienawidzonych do siebie rywali politycznych, niegdysiejszych wielkich przyjaciół.
            Ta wojna dwóch despotów ustawiła koalicję powiatową na pozycji obrońców prezesa Rogalskiego. Bo przecież dzięki jego powyborczej zmianie barw politycznych udało się odsunąć Michała Ilnickiego od zarządzania Powiatem Namysłowskim.
            Koalicja powiatowa dała się wpędzić w ślepy zaułek. Bronimy prezesa jak niepodległości, bez względu na jego poczynania, wyniki pracy i „kulturę” osobistą. Niestety tę uległą postawę prezes Rogalski bezwzględnie wykorzystuje. Trzeba to jasno powiedzieć. W mojej opinii prezes Rogalski zrobił sobie z namysłowskiego szpitala prywatny folwark, stosując w nim nad to metody zarządzania bardziej podobne do zwyczajów z dawno minionej epoki głębokiego stalinizmu. Odbija się to zarówno na jakości świadczonych usług medycznych, zdrowiu psychicznym pracowników szpitala i kondycji ekonomicznej spółki.
            Wdzięczność za odsunięcie Michała Ilnickiego od władzy ma jednak swoje granice. Granicę tą dla mnie wyznacza poczucie elementarnej przyzwoitości. W życiu należy szukać kompromisu, ale trzeba to słowo podkreślić kompromisu i dobrze zrozumieć jego znaczenie. Kompromisu nie zamienię na kompromitację.
            Po zapoznaniu się z aktualną sytuacją w namysłowskim szpitalu powiem dobitnie: Nie pozwolę krzywdzić ludzi! Zarówno pracowników szpitala, jak i jego pacjentów. Dla mnie miarka się przebrała. Stawiam sprawę na ostrzu noża i wzywam prezesa Piotra Rogalskiego, jeśli ma pan odrobinę honoru, proszę natychmiast przestać obiecywać, że dla dobra koalicji jest pan wstanie sam zrezygnować z zajmowanej funkcji. Proszę przestać obiecywać i dla dobra szpitala natychmiast zrezygnować.
            I proszę mi nie mówić, że z tej decyzji cieszył się będzie Michał Ilnicki. Niech się cieszy. Jesteście panowie siebie warci. A dla mnie ważniejsze jest, od waszych prywatnych animozji, zapewnienie przyzwoitej i stabilnej ochrony zdrowia dla mieszkańców naszego powiatu i uczciwe zarządzanie namysłowskim szpitalem.

Dodanych komentarzy: 8

Panie Krzysztofie jakie są konsekwencje Pana postawienia sprawy na ostrzu noża?

Ponoć wczoraj miało odbyć się spotkanie namysłowskiej Platformy Obywatelskiej w tej sprawie - czy są jakieś decyzje?

 

Swoją drogą to nie przepadam za publicznymi a jednak prywatnymi folwarkami w rodzaju namysłowskiego szpital więc trzymam kciuki za skuteczność działań na rzecz uzdrowienia sytuacji.

Jestem bardzo ciekaw rozwoju wydarzeń, moim zdaniem Rogalski to gracz numer jeden we władzach powiatu, to pod jego wpływem po wyborach zostały rozdane karty.

Szanowni Państwo!

W dniu wczorajszym obradował Zarząd Powiatowy Platformy Obywatelskiej w Namysłowie. Podjęte ustalenia są decydujące dla poruszonego tematu, Jednak dla dobra sprawy, nie będę na chwilę obecną ich upubliczniał.

Mogę jedynie ostudzić niektórych emocje. Nie ma żadnego podziału w Namysłowskiej Platformie. Jesteśmy ugrupowaniem otwartym na różne opinie, jednak zawsze potrafimy wypracować współne stanowisko, mając na celu przede wszystkim dobro społeczne.

 Czy aby to publiczne wystapienie czlonka partii  o kiepskiej reputacji nie jest aby proba reanimacji trupa? Ladnie brzmia zdania o posiedzeniach waszej partii towarzyszu, ale to juz nic nie da. Narod sie pomalutku zacznie budzic nawet w takim Namyslowie dla jednego impulsem do wybudzenia z komy bedzie brak zielonej wyspy, dla drugiego brak drog, trzeci sobie przypomnii o szufladach ustaw a nastepny o obietnicy niskiego podatku, iy pozazdrosci regularnych dochodow a jeszcze inny zateskni za porzadkiem w kraju...i tak osoba do osoby i adieu . Nie pomoze wychodzenie na rynek i wykrzykiwanie ze nalezy uzdrowic sluzbe zdrowia w Namyslowie bo tego ani Pan ani Panska Jedynie Sluszna Partia nie zrobi. Zeby, zylo sie lepiej czlonkom Partii na roznych stanowiskach. Panska partia, partia ktorej jest Pan czlonkiem rozlozyla sluzbe zdrowia na lopatki,  ta Partia zniszczyla zaklady pracy, ta partia ustawiala przetargi aby teraz doplacac z kieszeni podatnika do stadionow i drog, ta partia PO toleruje nepotyzm, kolesiostwo i nie chroni obywatela przed mafijnymi instytucjami.  Mam nadzieje, ze dni sa policzone i wtedy wszscy zostaniecie rozliczeni ze swoich czynow. A co Pa do tej pory zrobil aby w Pana srodowisku nie krzywdzono ludzi? Jak byla potrzebna wymagana liczba glosow to bylo wszystko cacy a teraz przez tak dlugi czas tolerowany przez Pana rozklad szpitala namyslowskiego zaczal Panu przeszkadzac? Okresle to jedym slowem- Hipokryzja.